Ktoś kiedyś rzekł, że światło jest nektarem Sączącym się z ran nieba, spijanym przez spragnionych Ktoś kiedyś rzekł, że ten nektar jest cykutą Spijaną przez spragnionych, lecz spragnionych klęski.
Powiedz, co widzisz gdy światło rani oczy Powiedz, co słyszysz gdy cisza koi uszy Czy tego czekałeś? Czy po to dręczyłeś duszę? Czy czekałeś światłości by móc się w niej zatracić?
I czy widziałeś jak niebo krwawi światłem? I czy pragnąłeś skąpać się w nektarze? I czy wiedziałeś, że światło rani duszę? I czy pragnąłeś ranić się świadomie?
Nie ma już słów, którym można uwierzyć Las wycięto i upadły wszystkie drzewa A z nimi mądrość, którą pisałeś na ich korze A ich korzenie wyrwano i spalono.
Powiedz co czujesz smakując nektar niebios Co czuje twa dusza, gdy opuszcza ją trucizna?
I czy widziałeś jak niebo płacze światłem? I czy pragnąłeś skąpać się w nektarze? I czy wiedziałeś, że światło koi duszę? I czy pragnąłeś uzdrowić swoją duszę?
Wszak cierpienie jest dumnym szlakiem Kończącym się na skraju świata Tam gdzie niebo tuli do snu ziemię Tam gdzie ziemia sięga aż do nieba.
I czy widziałeś jak niebo karmi ziemię? I czy pragnąłeś pożywić się nektarem? I czy wiedziałeś, że nektar daje życie? I czy pragnąłeś znowu żyć jak dawniej? I czy poznałeś nektar, który daje niebo I czy poczułeś, jak oczyszcza duszę? Czy zrozumiałeś że nie mieli racji ci Co mówili że niebo truje ziemię?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.