Znów chmury zmęczone przysiadły na grani, Ciężkimi brzuchami pieszczą górskie grzbiety. Już drzewa jęknęły, smagnięte wichrami. I trawy przerażone knują głośne szepty.
Umilkły już ptaki, w gniazdach cicho siedzą. Świat czeka w napięciu z licem pociemniałym. Zbudziły się biesy, z driadami tańczą. Już błysk srebrnej nici zalśnił oniemiały.
Pierwsze ciężkie krople dopadły już ziemi. Jak ślepi młocarze chcą powalić wszystko. Już strumienie wody leją się za nimi, Szumiąc potokami spływają z gór szybko.
Nowa srebrna nić przecięła czerń nieba. Echo przerażone ryczy dzikim grzmotem. Drzewa w wiatru grani szamoczą się z deszczem, Jak rycerze antyczni, zmagając się z sobą.
Jak turkot karety znów grzmot się przewalił. I znów atakują kropli wściekłych fale. A te co dopadły straciwszy swą siłę, Strumieniem wezbranym z gór odpływają.
I fala za falą i w dół jak lawina. Lecz sił już nie starcza kroplom i wiatrom. I nagle blask słońca przez chmury przenika. I tęcza w deszczowych drobinkach jak flaga.
I cisza i spokój i znów świergot ptaka I słońce szaleje wśród zroszonej trawy I drzewa co z włosów wytrzepują krople I wszystko się cieszy po deszczowej kurzawie.
I cisza i spokój... I cisza i spokój...
I cisza!!!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.