Jesteśmy tylko ludźmi, ale tak naprawdę aż ludźmi. Biją w nas serca krwawe, każde z nich się różni. Dopóki mamy w sobie krew zostajemy w pamięci, Jak termometr do czasu wylania rtęci. Mamy nadzieje na jutro, chociaż to zbędne nadzieje. Gubimy się w swoich myślach jak nasz wróg się śmieje. Chcemy dobrze dla ludzi lub tak nam się wydaje, żeby mieć możemy zabić. Siła wyższa posiadanie. Zamknięte obietnice, nie ma myśli by wracać. Anioły trzymają za ręce, pokazują sens świata. Jesteśmy tylko ludźmi sam za siebie przepraszam. Gdybym cofnął czas, bym do tego na bank nie wracał. Ciekła lawa zalewa mi wspomnienia. Gaśnie. Chęć by zdobyć lepsze jutro budzi we mnie wyobraźnię. Jestem tylko człowiekiem mógłbym dalej pie*dolić. To od nas zależy, jak wejdziemy na tory.
Codziennie budzę się, nie mogę zasnąć. Co dzień to nowy dzień, czekam by słońce zgasło. Zaczynam nowe życie, w nocy jestem sobą. To tylko ludzie, którzy muszą być obok. Codziennie budzę się, nie mogę zasnąć. Co dzień to nowy dzień, czekam by słońce zgasło. Zaczynam nowe życie, w nocy jestem sobą. To tylko ludzie, którzy muszą być obok.
Zimny ogień, twarda woda, liście drzew żółte od słońca, szary beton przesiąknięty starością i ten ołtarz, gdzie ludzie co dzień się modlą, składają ręce do Boga i wierzą w Niego choć nie mieli okazji Go spotkać. To jest piękne, że potrafimy jeszcze ufać troszkę, Że wiara jest silniejsza, że człowiek rośnie w postęp. Gdyby tak wszystko zmienić, zapomnieć, wyrzucić Pewnie stanąłbym na czele No i mówił do ludzi. Wołajmy o tą prawdę, ona nam się należy. Jesteśmy tylko ludźmi, ale wysoko musimy mierzyć. Kto jak nie my zdobędzie wolność, powiedz? Kto jak nie my postawi znicze na jej grobie? Nienawidzę patrzeć jak płaczesz, Nie warto. Graj o lepsze jutro Coś cię boli to spal to! Zbierz siły w garść, Kto jak nie ty pozmienia? Jesteśmy tylko ludźmi, ale dbajmy o wspomnienia.
Codziennie budzę się, nie mogę zasnąć. Co dzień to nowy dzień, czekam by słońce zgasło. Zaczynam nowe życie, w nocy jestem sobą. To tylko ludzie, którzy muszą być obok. Codziennie budzę się, nie mogę zasnąć. Co dzień to nowy dzień, czekam by słońce zgasło. Zaczynam nowe życie, w nocy jestem sobą. To tylko ludzie, którzy muszą być obok.
Składam dłonie, wiesz jak się dotykają, się palą. Jakaś wewnętrzna rana we mnie ciągle gryzie się z wiarą. Nie mam sił. Upadam. Podaj mi dłoń, proszę. Tylko ty możesz sprawić, że tego dnia się podniosę. Jestem tylko człowiekiem, Za to siebie nienawidzę. W niebieskich oczach mam ból, smutek i krzyczę, Bo przecież często patrzę, Jak krzywdzą siebie ludzie. Chciałbym, się uwolnić od świata wiecznych złudzeń. Za oknem dzieci Kolejka do skakanki by skakać. Starsze skaczą, młodsze jakby miały zacząć płakać. Perły nie oczy, Nawet moje serce, Boże, płacze I tak stoję przy tym oknie Stoję i patrzę. Jesteśmy tylko ludźmi Możemy wszystko zmienić, Możemy sprawić żeby dzieciom nie brakowało na ziemi, możemy dać, zabrać. Zacznijmy dawać. Niech serca wolne od sumienia Dadzą nam dobra zapas.
Codziennie budzę się, nie mogę zasnąć. Co dzień to nowy dzień, czekam by słońce zgasło. Zaczynam nowe życie, w nocy jestem sobą. To tylko ludzie, którzy muszą być obok. Codziennie budzę się, nie mogę zasnąć. Co dzień to nowy dzień, czekam by słońce zgasło. Zaczynam nowe życie, w nocy jestem sobą. To tylko ludzie, którzy muszą być obok.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.