1. Na sercu szron jakby minus 15 Weszło mi pod klatkę inaczej jak zawsze W uszach głos który mówi: Patryk tak jest łatwiej Wcale nie przecież zimne jest prawie martwe Czuliśmy na swoich ciałach sztuczne emocje Mówiąc jest jak jest grunt by było dobrze Przez jakiś czas już wpadamy w monotonie Życie szuka nam dróg,ale na mapie wspomnień Mam ciarki jak otwieram szufladę i widzę zdjęcia Szczerze? czułem się różnie w tych ciepłych objęciach Wchodzę w głębię odczuć czasem tak bywa Że zamiast żyć tym co piękne wolałbym tym rzygać Szczerze? uczę się cieszyć.. umiałem z Tobą Lata lecą a ja coraz większą mam świadomość Dali mi sukces do rąk.. kreślili imię Wiem.. dużo jest tych którzy są źli że jednak żyję
REF: Chciałbym zrozumieć to co było mi obce Wejść.. wyjść.. być niewidzialnym chłopcem Zadać sobie pytanie być czy nie gdzieś na moście? Usłyszeć bądź byłoby jakoś prościej...
2. Możesz uderzać w psychikę ale na pewno wstanę Walić w okna o 3 nad ranem Jeżeli tylko potrzebujesz daj mi znak a będę Przyjacielem.. to nie te czasy by zostać księciem Jeżeli podasz rękę to wezmę tą rękę Ale puszczę jak poczuję że już dobrze będzie I odejdę zniknę raz na zawsze jak szron na szybach Trochę ciepła i znak po nim zanika Stoję za oknem w mrozie nie wiedząc jak z jutrem Czy zawoła Cię do siebie? Czy może zamknie furtkę.. Staliśmy się przekazem złości nie chcę ukrywać Przynajmniej wiem że ta złość będzie prawdziwa Narysuję na białej ścianie czerwony znak palcem Jeżeli się nie spotkamy wiedz tak będzie łatwiej Kiedyś zbiję ze starych desek tratwę I odpłynę nią tam gdzie miałem być zawsze
REF: Chciałbym zrozumieć to co było mi obce Wejść.. wyjść.. być niewidzialnym chłopcem Zadać sobie pytanie być czy nie gdzieś na moście? Usłyszeć bądź byłoby jakoś prościej...
3. Nie pluj sobie w brodę bo wszystko już przeszło Niecały miesiąc do roku gdzie obojętność Stało się pękło i chuj im do tego Czasem zastanawiam się czy to przez ego Dlaczego.. nie mogłem zawrócić jak chciałem? Dlaczego.. sam siebie ten raz okłamałem? To jak strzała która zamiast ostrza ma ciernie I powoli wykańcza wyniszcza co we mnie Termometry nie chcą już mierzyć ile we mnie Jest.. tego czegoś co nazywa się ciepłem I ciągle tęsknie za uczuciem potrzeby Pytam siebie czy być tu jeszcze czy lepszym niebyt? Nadzieja umiera ostatnia podobno nie U mnie umarła pierwsza tak wiem odbuduje się Ile mam przejść ile mam żyć jeszcze? Dopada mnie szron już za późno.. tęsknie...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.