I znowu gdy wczuwam się w piasek Piszę do bliskich w niewoli Przecież dobry reprezentant nie może sobie pozwolić Masz coś do mnie to powiedz Reprezentuję tą technikę Nie biorę ludzi na litość Lecz mogę spierdolić życie Dziewiąty rok ćwiczę, mówisz, że też tak potrafisz Już nieważny jaki bit Pod ten nie daje rady publika Bo nawijam o tym co widzę na oczy Nie odwracaj się do mnie tyłem, bo potrafię zaskoczyć Znowu głupi hejter opowiada mi swoją historię Jak się nie podoba wypierdalaj Zostaw coś po sobie Moi fani, Co ty nie mam ich Rozchodzą się na boki Po co cepie mnie propsujesz Jak mam przecież flou ubogich
Nie ma to tamto do mojego wroga Niż swoim fanom prędzej Tobie rękę podam Prawdziwym dzięki Za wsparcie i motywację Oszukanych teraz pora, że tym bitem zgwałcę Prawa obierają drogę, Prawa są znikome Pewnie mówiąc jesteś wielki Chciałbyś podstawić mi nogę Zduno co to za mistrz, nieinteligentna cipa Rozjebałbym go na pięści, Rozjebałem go na bita Teraz zleci się publika Niech hejterzy idą won stąd Pewnie co drugi by sprzedał przekupiony forsą Chciałeś zobaczyć skinsy, popatrz też mam technikę Umiem tylko czytać z kartki Znasz moje życie Co do bitów była lipa Zduno szubko zrezygnował Nie mieliśmy argumentów, żeby dalej się disować Dobry jest Ma chłopak pojęcie o tym rapie Co do bitów dobieram takie jakie chce, Łapiesz ? Co o mnie myślisz - mam to głęboko Nieważne co byś napisał i tak zostanę sobą Robię to z głową Nie biorę ludzi na litość Ale robię to dla wszystkich a nie dla najmłodszych,cipoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.