Śnież się, w duszy mojej śnież, Piersi, nocą całowana, Co zachować przez sen chcesz Usta moje aż do rana!
Znój się, w ciele moim znój, Miłujących rąk pogłado, Coś mi dreszcz piększyła mój, Przodując zadumą bladą!
Trwoń się, ogniu świecy, trwoń Na tę pościel, na tę lnianą, Gdzieś rozwidnił twoją skroń, U nóg moich zapodzianą!
Po ciemku, po ciemku łkasz, Bezradność twych łez rozumiem! Schorzałą śmiertelnie twarz Radośnie całować umiem.
Do końca nie zabraknie mąk, Do końca nie zabraknie mocy! Zmarniałych, zmarniałych rąk, Potrafię pożądać w nocy!
Oględnie z rozkoszy mdlej Tą piersią, co z trudem dyszy! Do śmierci, do śmierci twej Wraz z tobą nawykam w ciszy.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.