Pierdolę środowisko, odrzucam hip-hop, bo stało się kpiną wszystko co nas ułożyło z 23 zimą mentalnie sięgam za horyzont, dno większość z was żyje tak jakby czas wstecznie płynął czy coś nie rozumiem jak to jest żyć i głupieć chcesz to nazwij mnie z dupy true schoolem to takie polskie oceniać, narzekać i być każdy wybacz, jednak ja mam ambitniejsze jazdy patrzę na pseudo gwiazdy i nie chcę dać wiary jak poziom intelektualny upadł w trakcie dekady niewolnicy korporacji oplatani przez reklamy jebać artyzm byleby hajs był, nie byle jaki co ma wartość dziś i za czym warto iść jak być kimś jeśli nikt nie umie sobą być jakoś czuje się nie swojo w tym wracam do nisz bo wolę to niż być jak ty czy ty
[Zwrotka 2]
Bierz odpowiedzialność za słowa by znów debili nie wychować co w cybernetycznych sporach chcą potencjał lokować wiesz, mógłbyś wmawiać mi, że mi czuję się ponad jak dla mnie myślenie to norma wolę tak to interpretować aha, żyjąc w stałej przeciwfazie z umysłową impotencją, która zewsząd otacza mnie coraz więcej medium, siewców pierdół fałszywych koleżków, kurw nie znających reguł każdy mój ruch gangreną w ich krwioobiegu każdy mój druch potwierdzi, że niosę muzykę w sercu na żadnej z prób nie zgubiłem priorytetów na żadnej z dróg nigdy nie stanąłem w miejscu, bo bogactwo duszy to chęć progresu brak snu symbolem fanatyków dźwięku mocny sobą jestem i nie ulegnę nigdy zjawisku makdonaldyzacji - nie gram w ich gryTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.