Ten utwór dedykuję kobiecie dzięki, której wychodzę na prosto...
Taaa.. Ej, nie było dane mi poznać co to miłość tak na prawdę znaczy Ze wszystkich rzeczy tej nie umiem wytłumaczyć Ponoć nie wystarczy się rozkraczyć, trzeba coś czuć Ponoć miłość to nie tylko śluz, sam nie wiem już Jak Penélope Cruz piękna Coś we mnie pęka I po raz setny się zapętla ta sama piosenka Ty, to jakby świat stawał na rękach dla nas Trzeba wykorzystać chwile, tańczmy, pijmy szampana To zaginiony almanach naszych wspólnych fascynacji Seks, to najlepszy sposób komunikacji Ja chce, ej, coraz mocniej, coraz głębiej, coraz wyżej Chce być w Tobie, chce na Tobie, przy Tobie, tak jak najbliżej Aby zetrzeć serca smugi, unieść Cię ponad szczyty Zrobić tak, aby każdy szczyt był długi i obfity Ej, kolejny niedopity drink w dłoni Nie dajmy się zwariować tak jak oni
Będziemy siedzieć tu na brzegu i przez całą noc będziemy palić hasz po wschód Ja będę kochał Cię na wspak, bo wiem, że to uczucie będzie, aż po grób Bo kiedy patrzę w Twoje oczy, to cud, bo potrafię czytać z nich jak z nut I już dociera do mnie fakt, że dostałem od życia zajebisty szczęścia łut
Ej, życie czasem płata figle nam Czasem mam wrażenie, że już nigdy nie prześcignę Cie Sam nie dam rady Jesteś za szybka dla mnie Bo Ty już wiesz o co mi chodzi jeszcze zanim ja na to wpadnę Ej, zasycha to po nas tu na prześcieradle Ta namiętna chwila, która połączyła nas tam nagle Ty wiesz czego ja pragnę Ja też wiem czego chcesz Świat jest jak bezkres I bez, bez zapachu, wiesz Ludzie chcą nas żywcem pochować Nie chcą patrzeć jak się można tak miłością afiszować Wśród zatrutych głów, uchodzimy za złych Ej, mówię Ci Jebać ich, jebać ich, jebać ich, jebać ich, jebać ich! Ja kocham Cię na serio Twój uśmiech jest dla mnie najcenniejszą biżuterią Suko, miłość jest sztuką, miłość jest wiarą Bądźmy czymś czego oni nie rozwalą
Będziemy siedzieć tu na brzegu i przez całą noc będziemy palić hasz po wschód Ja będę kochał Cię na wspak, bo wiem, że to uczucie będzie, aż po grób Bo kiedy patrzę w Twoje oczy, to cud, bo potrafię czytać z nich jak z nut I już dociera do mnie fakt, że dostałem od życia zajebisty szczęścia łut
Eeeeeej Ej, jedno wiem na bank Ej, najważniejsza w życiu jest miłość, taka bezwarunkowa Dokładnie tak Jeśli masz kogoś takiego z kim zawsze masz o czym rozmawiać Kogoś takiego komu dając szczęście, sam odczuwasz szczęście Kogoś, komu chcesz dać, nawet odejmując sobie Ej, to nie szukaj niczego więcej, bo masz już wszystko
Ej, pamiętasz Irenę Santor? wielkich lat Nam nie odda już nikt, nie chcę zmarnować ich nie warto Znam to, trzeba żyć twardo, przyznam to Chce Ci dać szczęście i poczucie bezpieczeństwa Jak talizman, jak prawdziwy mężczyzna pragnę mieć Cię blisko Bo kiedy opada bielizna, rozpalasz mnie jak ognisko Czar ten już kilka razy prysnął Na pewno pryśnie jeszcze raz Przynosząc ukojenie naszym zmysłom Wszystko, odnalazłem sens życia Przecież jeszcze tyle rzeczy jest przed nami do odkrycia Pojawił się w źrenicach naszych płomień To jak szachownica, na której królową biję konie Splećmy dłonie i przeżyjmy to razemTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.