Wchodzę, mówię - gówno mówisz Całe życie byłem dziwny Całe życie byłem drugi Bałem się wchodzić do windy I jestem jak 'naknak, taktak', kiedy muszę gadać z kimś, a nie jestem po blantach Funfact; moje demony nie umieją latać, ale po co, skoro ja w ogóle się nie ruszam z bagna? Przysięgam, że gdybym był parę lat starszy, to byłbym fanem Abradaba Rapowy Kadabra lub Psyduck, bo cały czas boli mnie bania (i łapię psychozy) Na rolkach jeżdżę w ochraniaczach i bawi mnie słowo "pończochy" Nie założę się, że wyskoczę przez balkon typie, bo bym kurwa na pewno wyskoczył "Suki" są jak komiksy giganta - mógłbyś mieć je wszystkie, ale ci się nie chce To nie jest frustracja seksualna, to nie stąd masz przecież pasywną agresję, Którą rozładujesz na melanżach, jeśli jakiś kupon znowu ci nie wejdzie, Jesteś gościem, na słuchawkach jak idziesz do szkoły zawsze leci "Łysy z Brazzers", OOOO
[Bridge] Twój rapowy idol boi się gejów Tacy zwykle mają coś na sumieniu Liryczny iluzjonista znaczenia Nawet strzały w niebo sięgają celu x2
Jestem koza, bo złapałem wenę za róg Dobra, dosyć sucharów Kurwię na rap środowisko, czuję się jakbym uciekł nagi z pożaru aeroplanu Twoje "suki" są mi niepotrzebne, bo chodzisz pośród dobermanów OOOOO A czy to wszystko pierdolić? Tak zwana odpowiedź w pytaniu
Żart, zamiast weny złapałem pompę Niby normalne rozmowy były dla mnie okropne Czułem się jakby chochliki mi zjadały aortę A pewnie masz jakąś fobię, jeśli kumasz przenośnię
A niech mnie, jeśli coś tam wiesz, bo nie wiesz x 6
Na imprezach zwiedzam puste pokoje osobowości "Litości!" wykrzykuje mój schizofreniczny świerszcz To brzmi śmiesznie, lecz takim nie jest.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.