Zaczęło kiedy poczułem jej dotyk Zaczęłaś być dla mnie jak narkotyk. Świetnie się czuję kiedy dotykasz dzięki Bogu, że z nami jest muzyka Ty pozwalasz mi oddychać Nie przestanę o Ciebie pytać Jeszcze chwila, proszę chodź tu to dzięki Tobie zacząłem nawijać To nie mija, bo ciągle tu jesteś Jeszcze chwila, zostań, zrozum mnie wreszcie Wybrałem i nie przestaną pojawiać się wiersze Choć nie jestem leśnym wieszczem Daj miłości z siebie więcej Raduj moje serce Nie zginę, bo trzymasz mnie za ręce.
Anomalie i chmury rozdrobnią ewentualnie wysoko wzniesione mury. Niepotrzebnie ludzie się tam chowają, za murami przed światem uciekają. Ograniczają swoje życie, żeby z monitorem siedzieć przed światem skrycie. Jeśli pozwolisz Tobie zanucę w konieczności, wtedy wyzwoli Cię z tego, czemu się boisz ? Świat stoi otworem, ja kocham muzykę, ona jest moim wyborem. Miłość mną przemawia. Lubię kiedy ona ze mną się zabawia. Mam przyjemność z muzyki na pewno Czy ona jest tą wyjątkową jedną?
Mam ją całą, chce jej więcej, ciągle mi mało. Zostałaś moją ukochaną, jesteś mój anioł. Od początku do końca, moja klatka piersiowa we wnętrzu jest gorąca Bo tam serce wypalone Twoim imieniem, mam je w ręce te wersy niezmyte, przepisane, wypalone na bicie. Jesteś jak czarownica, która miłością przesyca Każdy swój eliksir, ja je wypijam Więc to nie przestaje mijać, nie zapominam. Już tak daleko, jak ją dogonić, zło mnie dopada, ona mnie obroni. Tarcza nieprzebijalna, każda siła na nią marna. Zachowana w idealnym stanie, z napastników nic nie zostanie. Bo moje granie przyprowadzi o zawrót głowy nawet mocną banię. Błądzić zaczynam, wokół mnie labirynt i nieskończona chwila. Znalazłem drogę, znowu tu wracam, do mojego notesu słuchacza.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.