A gdybym nagle miał wszystko czego dusza zapragnie, Bo podpisałbym pakt z samym diabłem - wybacz mi Mane, Żyłbym tak jak kokainowy hustler, A herbatę parzyłbym wyłącznie w złotym dzbanie, Miałbym władzę nad nimi wszystkimi tymi którzy teraz, Mają pasje od lat, wykorzystują moc portfela, Dają o sobie znać gdy wygasa kuratela, Podpaliłbym ich jak gmach i wszystko im odebrał, Po burdelach wyprzedałbym jak ścierwa najgorsze, Te najgorsze co znam teraz i chciałbym zapomnieć, Osobiście pieczątkę odbiłbym na fakturach, I ostrzegł właściciela - uważaj, to sprytna suka, Na ich twarzach wypaliłbym swoją sygnaturę, Tak by pamiętali na zawsze kto odebrał im wolność sumień, Głośno śpiewałbym sutrę o tym kto tu jest królem, I wpadał w furie gdybyś powtarzał "nie rozumiem".
[REFREN x2] A gdybym nagle miał wszystko czego dusza zapragnie, Wszystko to czego wcześniej nie miałem, Wszystko ot tak na jedno skinienie palcem, Hajs, władzę, moc, każde z ukrytych pragnień.
Miałbym sygnet na palcu, na nim krwawy diament, Po raz pierwszy respektowałbyś obecną władze, Bo gdybyś zmienił zdanie straciłbyś swój palec, Lub trafił prosto na krzyż w okolicach Jeruzalem, Siałbym zamęt na giełdach i w ramach rewanżu, Wsadziłbym do więzienia tych wszystkich cwaniaków, Co myślą - to nasza ziemia, mamy prawo do hazardu, Miałbyś prawo do kromki chleba i garstki żartów, Moich przyjaciół, tych których już nie ma, Jeszcze raz nauczyłbym mówić do siebie "siema", Jeszcze raz każdy z nas śpiewałby "fiesta fiesta", I odjebałby spektakl jakiego nie znała scena, Nie mógłbym przestać to musi wciągać, Pytam gdzie jest mój milton ja jestem tu - lomax, (jeszcze raz) gdzie jest mój milton ja jestem tu - lomax, (jeszcze raz) gdzie jest mój milton ja jestem tu - lomax.
[REFREN x2]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.