Dzwonili od rana, że w nocy mam lot, że to bardzo pilne i właśnie mnie chcą rakieta już czeka, człowieka im brak człowieka z gitarą, to wszystko co mam
I dali skafander - perłowa biel z pojemną butlą z napisem tlen wsadzili w kabinę, odliczyli „trzy!” i już lecę w kosmos, a na dole ty
Czekasz ty, czekasz ty czekasz ty, czekasz ty...
Sikałem w torebki, jadłem jak pies, a eksperyment przeciągał się jedyną radością był kosmiczny gig tak na to wołałem otwierając drzwi
Na orbicie dźwięk przeszywał nicość, a gitary gryf był mi kotwicą, na dnie i choć na dole świat to był żart to w tym mrowisku gdzieś daleko tam
Czekasz ty, czekasz ty czekasz ty, czekasz ty...
Już nie mam jak wylądować, poczuć grunt zapomnieli o mnie ci co dali tlen, wysłali henTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.