Zapnij pas skurwysynu Wjeżdżam swoim chorym stylem Kiedy wchodzę za majk słabi pozostają w tyle To jak anakonda zaciska się na krtani A po przesłuchaniu tracka następuje paraliż Z głośników wypływa krew Nikt cie przed tym nie ocali Ginie każdy hejter po uderzeniu basów fali . . x2
Boże daj mi dni przebyte w szczęściu i radości Kłócąc się pokazujemy jacy jesteśmy prości Tak, znam piszących dobre teksty gości Ale zajmują się dissem zamiast rapowym tekstem Wiem że może przesadzam i nie fear jestem Bo sam ciąłem z Odem Setantem i Donym Wszystkim z pospektywy czasu mówię szczerze sory Po przemysleniu błędów, do beefow nie jestem skory Powiesz że jestem cipa,a twoje zdanie mnie pierdoli Piąta trzydzieści dwa Dziś noc płynie mi powoli W rozmyslaniu żmudnym o pokoju i zgodzie bo wszyscy jedziemy po dość kruchym juz lodzie Dobrze że mam hobby muzykę której życie oddam Pisze rymy a do zgody powracam Radzę wziać przykład i nie szukać już zwad brat... x2
Wez ty ziomek opusc ta strone robisz wstyd i wkurwiasz ludzi w kazda strone niech kazdy hejter to kurwa zapamieta jestescie marni i mowie szczere chuj wam w dupe Dacie mi minusy mam na to wyjebane , robie to co lubie i sie nie poddaje twoja krytyka , ona mnie pierdoli , wez z nia spierdalaj na szczaw tylko nie powoliTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.