Wyobraź sobie swoje życie omotane wciąż snem, Tym jednym snem, który wraca wciąż nocą i dniem, Coś jakby tlen, wciąż gdzieś wokół mnie ciągłym jest tłem Dla moich myśli, to już nie da mi spokoju, to wiem! Wyobraź sobie, że od kilku lat, może nieświadomie, Wciąż podążasz w kierunku, który nie całkiem jest wiadomy, Ciągle trwasz, chociaż nie masz pewności, grasz, To jest twoja wizytówka i to jest twoja twarz. Ile razy już w bezsilnej złości zaciskałem pięści, Kiedy to nie wychodziło mimo dobrych chęci, Kiedy gorzkie słowa mówili ci uśmiechnięci Ludzie, którzy nie wiedzieli, że to aż tak w pamięci Może zostać człowiekowi, który tak zdesperowany Wie, że żyje po to, aby robić ten ukochany Swój gatunek muzyki, lecz dziś pomieszaj mi szyki, No, spróbuj, proszę! Ale spójrz, po czyjej stronie są wyniki. Wsłuchaj się w te słowa. Cśśś! Skup się, bo dzięki temu Może docenisz wagę tej sprawy i rozmiar problemu, Słowa człowieka, który przetrwał gdy rok temu przeciwnicy Chcieli go dobić, bo nie mówił o ulicy, Więc zatrzymaj mnie, zrób coś, zastaw drogę, pobij mnie! Bo jeszcze, nie daj Boże, to się weźmie i przyjmie, Ale broni mnie coś niezniszczalnego, bezapelacyjnie, Wrodzony przerost dumy nie do usunięcia operacyjnie.
I powiedz, z czym ty walczyć chcesz? Spokojnie, kolejny tekst - kolejny test. Dla wrogów z uśmiechem Kozakiewicza gest, Wciąż za dużo siły we mnie jest. I powiedz, z czym ty walczyć chcesz? Spokojnie, kolejny tekst - kolejny test. Dla wrogów z uśmiechem Kozakiewicza gest, Wciąż za dużo dumy we mnie jest.
Kolejny dzień. Znów za oknem wstaje słońce dla mnie. Znów jestem gotów do walki, coś do przodu pcha mnie, I znowu wstaję z myślą, której nie sposób dobić, Że jestem z tych, co w życiu wiedzą, co chcą robić. Nieliczni... Pamiętasz co mówił Fokus w związku z tym tematem? "Swiadomość bycia unikatem to rządzenie światem!" Zatem może to fatum, ale po prostu żyję rapem I szachem-matem wygram z tym życiem. Czekam na tę datę! Tak więc wchodzę i na swej drodze z góry odrzucam stratę Czegokolwiek, powiek moich nie zamkniesz brakiem świateł, Bo to światło ma w sobie i to jest nadzieja, zatem Nadzieja jest matką głupich? Nie, jest słabych katem! Zniszczy każdą szmatę, co zechce ją stłamsić, dam ci więc radę, którą dzielę się z siostrą i bratem, Wiesz, że jesteś wyjątkowy, gdy wokół spuszczone głowy, Ty na złość uśmiech na twarz, zawsze na wszystko gotowy.
I powiedz, z czym ty walczyć chcesz? Spokojnie, kolejny tekst - kolejny test. Dla wrogów z uśmiechem Kozakiewicza gest, Wciąż za dużo siły we mnie jest. I powiedz, z czym ty walczyć chcesz? Spokojnie, kolejny tekst - kolejny test. Dla wrogów z uśmiechem Kozakiewicza gest, Wciąż za dużo dumy we mnie jest. I powiedz, z czym ty walczyć chcesz? Spokojnie, kolejny tekst - kolejny test. Dla wrogów z uśmiechem Kozakiewicza gest, Wciąż za dużo siły we mnie jest. I powiedz, z czym ty walczyć chcesz? Spokojnie, kolejny tekst - kolejny test. Dla wrogów z uśmiechem Kozakiewicza gest, Wciąż za dużo dumy we mnie jest! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|