Cześć, nie spodziewałem się zobaczyć twojej twarzy O tej porze, w drzwiach, z rozmazanym makijażem, Wejdź. Widzę, że jeszcze jeden moment w korytarzu I ten makijaż do końca się rozmaże... Rozgość się proszę, ja skoczę, coś przyniosę, Bo patrząc w twoje oczy widzę, że potrzebne ci 40% Wychylmy - od razu leję też drugi, Pomilczmy. Lub mów, jeżeli chcesz mówić... Gdy ona kończy mówić, zapada cisza, Ja czuję, że coś powinienem dodać. Lecz siedzę tylko podnosząc wzrok znad kieliszka, Wiedząc jak niewiele mogą teraz słowa. Nie dziwię się, że tutaj przyszła, bo przecież tak to jest z nami Gdybym ja uciekał, zatrzymałbym się pod jej drzwiami, Lecz za nic przez przez gardło mi nie przejdzie to puste zdanie ,,Będzie dobrze" - przecież widzę, że nie będzie... Chwytam ją za rękę, ona ciągnie swą historię I obok niej idęprzez tą jej demonów hordę, Mówi: nikt nie jest winny za to jak widzimy innych Kiedy sięgniesz nieba, powiedzą że użyłeś windy... Ona sięgnęła nieba, a teraz jest tu, Bo oni odtańczyli dla niej taniec deszczu I anioł upadł, a ci zwabieni jej ostatnim lotem Już czekali na nią na dnie - ,,witaj spowrotem..." Wiem, to moment, gdy chcesz puścić kierownicę, Zamknąć oczy i chociaż przez chwilę nie myśleć o niczym, Zapiąć pas, dać na gaz większy nacisk Mówią, że wszystko możesz wygrać tylko, gdy już wszystko stracisz... Puścić kierownicę I chociaż głowa chce reagować, pozwolić światu zdecydować. Zapiąć pas, dać na gaz większy nacisk Mówią, że wszystko możesz wygrać tylko, gdy już wszystko stracisz...
Piekło zostawia ślady. Ona zbyt blisko przeszła Widzę, co jeden z tych śladów w niej pozmieniał... Gdy sięgniesz nieba, oni skomentują dziury w twych podeszwach I wtedy przyjdzie moment zwątpienia... Trudno utrzymać ucho przy gruncie, oczy na cenie, Język na wodzy i pod stopami twardą ziemię, Głowę na bezchmurnym niebie, ręce na sterze I serce po właściwej stronie jednocześnie... Lecz ja w to wierzę. Chcę coś powiedzieć - nie wiem, czy da się, Chcę jej przypomnieć, jak w innym miejscu i w innym czasie Mówililiśmy o tych, co zasnęli przed końcem drogi Lecz czuję, jakby wtedy to mówiły inne osoby... Ale ty - ty nie zasypiaj, proszę cię, wstawaj! Nie ty. Ty jesteś inna, nie śpij, ty nie masz prawa! Pamiętasz o naszym odkryciu wspólnym? Cokolwiek stanie się, uśmiechaj się. To ich najbardziej wkurwi... Nawet jeśli chcesz puścić kierownicę, Zamknąć oczy i przez chwilę nie myśleć o niczym, Zapiąć pas, na gaz dać większy nacisk Nieprawda, że wszystko możesz wygrać tylko, gdy już wszystko stracisz... Puścić kierownicę I chociaż głowa chce reagować, pozwolić światu zdecydować, Stop! Wciąż możesz wygrać, nie wszystko straciłaś! Szkoda, że gdy to w końcu powiedziałem, ona już śniła...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.