Jak długo słuchać mam tych wszystkich głupot? TV, gazety, Wszystkie bzdety o kulturze naszej, zawsze niestety Tak odległe od rzeczywistości, jak bardzo odlegli Są ci dziennikarze od bycia ludźmi... W piśmie tak biegli, Że potrafią nas opisać pięknymi słowami, ale Ukazując obraz szkrzywiony jak fale... Dalej, Ile idiotów, socjologów odległych od realiów, Znających naszą kulturę z papierów zrobi z nas kanalie... Oto właśnie nasz obraz. I weź ty się nie obraź, Ale to jest żałosne - w końcu sobie wyobraź, Że masz przed sobą ludzi żyjących sztuką, nie złodziei, Ćpunów czy innych meneli, musisz zaraz nas oddzielić, Wsadzić do swojej szufladki, gdzieś obok innych ofiar Twojej segregacji; pracę doktorską pisać zacznij, W końcu to tak dobry temat - wpływ hip-hopu na młodzież, Oczywiście jak najbardziej negatywnie, bo to w modzie Pisać o tym, że młodzi mają złe wzorce... A skąd mają wziąć lepsze, od was? Niech wam ktoś wreszcie oczy przetrze, Brak mi słów, by powiedzieć co myślę o tych, co chcą pisać O czymś, o czym nic nie wiedzą - naprawdę im to zwisa, Ale w tych szufladkach wszystko musi mieć swoje miejsce. Hip-hop też, bo w końcu oni wiedzą o nim więcej, Niż przeciętny dzieciak, który już od paru lat w tym siedzi, Sam tworzy tą kulturę - co taki może wiedzieć?
(Ile jeszcze znajdę poważnych artykułów w poważnych gazetach na temat hip-hopu? Z takimi cudami jak "słowniczek dla zgredów niekumających bazy" albo "cennik hip-hopowca"... Artykuły pisane przez ludzi, którzy nigdy nie wiedzieli nawet, czym jest hip-hop, Teraz przejrzeli kilka stron internetowych i przesłuchali kilka kaset i myślą, że już są specjalistami... Tak jakby wszystko musiało być opisane, wszystko musiało być zakwalifikowane... Piszecie całe prace na ten temat - czemu po prostu nie spróbujecie tego zrozumieć??)
Czy my tworzymy coś, co zmienia świat w siedlisko zła, Czy może świat już nim jest, a my ratujemy co się da? Czy jesteśmy bandytami bez uczuć, których świat odrzuca, Czy jedynymi, którzy tu mają uczucia... Nieważne jednak, cel jest prosty - dotrzeć do dzieciaków, Które o życiu mogą usłyszeć chyba tylko z rapu, Bo ich rodzice, co to mają dać im wychowanie Nie robią tego, bo są zbyt głupi i zabiegani. Lecz ci sami rodzice są potem mocno zdziwieni, Gdy dziecko zamiast spełnić ich oczekiwania drogę zmieni, ile rap czyni zła, jak może zamieszać, Przez niego nie wyrośnie ci kolejny partner w interesach... Chwytamy majki więc rzucając słowa bez zastanowienia, Pranie mózgu dla tych, co nie próbowali myślenia Samodzielnie, ucząc dzieci przekleństw tak dzielnie, bo na ulicy Nie usłyszą, jak ktoś klnie... To, co robimy jest bezczelne i chamskie, Jakże warte opisania i skrytykowania, zakazania, spalcie te nagrania! Niech magistrowie-blokersi dalej piszą o tym, jako o czymś, co się działo kiedyś i z czym były kłopoty, Rap jest zły i dziwny - to zjawisko, skandal, Złych sukinsynów banda, każdy jeden to wandal, Więc skoro jestem jednym z nich, to powiedz mi w jaki sposób Napisałem tak długi tekst. Więc zamilcz lub się przystosuj... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|