Wiem, że nie jest ci łatwo, wciąż kłopoty na drodze, Też mnie męczy kochanie to, że często zawodzę, Wiem, że płaczesz przeze mnie, znowu ból ci doskwiera, Kiedy jestem w melanżu, kilka dni nie odbieram. Wiem, że masz tego dosyć, ręce ci opadają, Dowiadujesz się właśnie, że mnie znów zamykają, Wiem, że modlisz się za mnie i zanosisz to Bogu, Już masz dosyć problemów i tych moich nałogów. Wiem, że jesteś cierpliwa i przeklinasz tą chemię, Ale trwasz jakoś przy mnie, no i trzymasz się dzielnie, Wiem, że kochasz mnie szczerze - mówią to twoje oczy, Chada też bez wahania w ogień za tobą skoczy. Wiem, że chcesz dla mnie dobrze, modlisz, bym się nie napił, Bywam chamski, złośliwy no i podły #makaki Wiem, że mocno mnie wspierasz, razem dajemy rade, Wiem to wszystko – obiecują poprawę!
[Refren /x2] Wiem, że znów ci dokładam, czyny i słowa bolą Taki Chada – nie do twarzy mi z aureolą, Mam problemy z pokorą, niedopałka dogaszam, Jest mi głupio, stać mnie tu na: Przepraszam.
Proszę nie mów nic, wiem co chcesz powiedzieć Michał, Znowu to samo, znowu nie wróciłeś do domu na noc, Wiem, jak bardzo można zranić osobę komuś pisaną, Wiem to wszystko, tylko nie to jak mam sobie pomóc #amok. Szczerze? To ci szczerze powiem, słuchaj Błagam nie każ składać mi przyrzeczeń, kiedy sam nie mogę sobie ufać, Nadal wiem, że szczere słowa ranią, Zraniłem cię, znów jest mi źle i myślę: Boże, co za anioł. I te niepotrzebne awantury, Przez alkohol znów plotę brednie, gadam bzdury, Postanowienia – nie łatwo się tego trzymać, Tak samo nie łatwo jest być moją żoną, matką mego syna. Pamiętam dzień, gdy się dowiedziałem o tym, Że będziemy mieli dziecko, wtedy miałem niemałe kłopoty, Dziś już zdaję sobie sprawę, Już wszystko wiem, obiecuję, że się poprawię.
[Refren /x2] Wiem, że znów ci dokładam, czyny i słowa bolą Taki Bezczel – nie do twarzy mi z aureolą, Mam problemy z pokorą, teraz skręta dogaszam, Jest mi głupio, stać mnie tu na: Przepraszam.
Wiem, że ciągle coś psuję, wciąż mam w głowie głupoty, Moje ciało odpala, jakby wypełniał je trotyl, Kocham alko, prochy, przez to psuję te związki, Jestem szczery do bólu, kiedyś kłamałem jak z książki. Dzisiaj ja to te zwrotki, wiem, że pewnie ich słuchasz, Choć już nigdy nie będę ci ich nawijał do ucha, Wiesz już, życie to suka, wiesz to, bo cię zdradzałem, Wcale ci się nie dziwię, że kontakt mamy, jak wcale. Dzisiaj odciąłbym palec albo skoczyłbym w ogień, Bóg mi zesłał aniołka i stanął na mojej drodze, Wiem, że nadal zawodzę, mam te wady, zalety, Jak przesadzę z tematem, się zachowuję jak kretyn. Chcę mieć gromadkę dzieci, i to z tobą – przysięgam, Choć ta droga przez życie, tu niewątpliwie jest kręta, Mamy siebie pamiętaj, a co dwa to nie jeden, Teraz skończę tą zwrotkę się przytulę do ciebie.
[Refren /x2] Wiem, że znów ci dokładam, czyny i słowa bolą Taki Zbuku – nie do twarzy mi z aureolą, Mam problemy z pokorą, teraz jointa dogaszam, Jest mi głupio, stać mnie tu na: Przepraszam.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.