Wiesz,mam ciężar jak dawniej,płuca pełne dymu A po tylu latach pamiętam definicję stylu, Mam truciznę w żyłach,a w arteriach węgiel Bo to jest jak Hip-Hop i pozostanie we mnie Niczym brudna krew,zator i arytmia Czuję nadchodzi wstrząs,a to kolejna bitwa Nadal na barykadach kontynuuję walkę Bo reszta gra disco i znów wraca na parkiet Mówią,że to hardcore,a dla mnie to tylko dramat Ja wolę palić crack,potem skończyć w kanałach Zawieszony w próżni albo gdzieś pomiędzy Oni pozostaną sztuczni jak HAL 9000 Jestem jak monolit, niczym żelazo i kamień Do końca w tym syfie,nigdy mnie nie złamiesz Inni spadną w przepaść,bo wierzą tylko w iluzję A nie widzą chmur zapowiadających burzę
REF: Wiesz,czuję ten ból,kiedy zabijają Hip-Hop Gdy porzucają wiarę,a zostawiają tylko Krew i rany,dym i spaloną ziemię Tego nie da się zniszczyć,bo rap jest we mnie
Gdy zaleje nas tandeta i nadejdzie potop Staniemy na barykadach z koktajlami jak Mołotow Może damy radę,wierzę zatrzymamy atak A jeśli nie, to rap przetrwa na kompaktach Pokryty kurzem,gdzieś głęboko w podziemiach I tak jak wtedy - nie mamy nic do stracenia Nie zabiorą nam wiary,ani ławek na podwórkach Kiedyś tam wrócimy jak chłopaki w kapturach Odbierzemy,co nasze: Klatki schody i dachy A na starość zostaną tylko rany i stygmaty Ukrzyżowani za życia, zamienieni w popiół Powstaniemy z martwych i wrócimy do bloków Miasto zaleje napalm,może zgasną gwiazdy A to,co usłyszysz - to kilkadziesiąt słów prawdy Zakodowanych w materii jak pamięć o nas Albo zamurowanych gdzieś w blokach i domach
REF: Wiesz,czuję ten ból..
Ja nadal piszę wersy,potem płynę do bitu Stojąc pośród tłumu ignorantów i hipokrytów Z chorą wyobraźnią,tym samym obłędem w oczach To jest własnie rigor mortis,to czarny listopad Już dopala się zmierzch,powoli niknie ogień A ta cała energia, wiesz dalej mam ją w sobie Jak ten osad w płucach i atrament na rękach Wokół stara Warszawa,ja zostałem i pamiętam Te pomniki z kamienia i tych ludzi z żelaza Którzy zaginęli w mroku,pochłonęła ich zaraza Reszta robi rewolucje na ulicach i w miastach A ja dalej wrzucam szumy i trzaski jak na taśmach Wokół tylko dym i kurz - opary benzyny Sprawdź bębny i sample, to właśnie bóg z maszyn My zostaniemy tutaj oni zawisną na linach Sterowani z góry jak deus ex machina
REF: Wiesz,czuję ten ból..Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.