Nadal zrzucam wersy,to zostanie po mnie Miasto zasypuję popiół, wiem może to obłęd Nie ma wczoraj ani jutro jest tylko teraz A tu tylko rdza na broni i szrapnelach Tutaj ostatni dzień,czasu dalej mało Może zostaniemy tutaj,tuż pod wiszącą skała To nasz honor,wiesz mamy własną drogę Ale nadal brak nam odporności na ogień Idąc przez ruiny,myślę tylko : Zwyciężę! A zabije mnie kula,zawał albo tężec Może padnę na bruk rozbijając kamień A na razie tylko bagnet i plecak na ramię Potem prosto na północ,wiesz nam kierunek Idąc drogą rewolucji pełnej nieporozumień Tm gdzie życie powstało z węgla i materii Został już tylko pył i martwe legendy
REF: Lepiej ładuj broń... ogień... krótka seria Jeśli nie ołów,zabije mnie hipotermia Na peryferiach grzmi już artyleria To głos podziemia - militarna elegia
Już prawie północ, cienie kładą się na blokach Ja mam kamuflaż, inni błyszczą jak brokat Nadal stoją blasku gwiazd nie mając twarzy Bo skóra już stopiła się pod warstwą bandaży Może to iluzja,chwilowa emanacja bieli Bo zamiast wody z nieba znów spadnie iperyt To gorący metal,prawie czuję jego dotyk A nadal żyję,bo jestem starszy niż gotyk Jestem poza czasem,wiesz nie mam terminów I patrzę dalej,stojąc na ramionach olbrzymów Widzę chaos,może mogą mnie rozbroić Ale idę przed siebie,przez błoto i egoizm Przez pomór i choroby,przez epidemie dżumy Mam paranoję,słyszę trzaski i szumy Czuję drgania poniżej poziomu kanałów A tu na górze cisza głośniejsza od wystrzałów
REF: Lepiej ładuj broń..
Wokół tylko gruzy,wchodzę w nieskończoność Umrę po raz drugi i tylko tyle wiadomo Pokonam grawitację i tych co walczyli Dalej nie będzie nic,bo wierzę w nihilizm Kiedyś podwoję wagę,przyjmując ołów A wśród huku i ognia powstanę z popiołów Pod spalonym niebem tuż pod gwiazdami Znowu wszyscy padną założeni jak origami Na pozycjach chaos,ale trzymają się twardo Wiesz ie przed siebie - ja i batalion Czuję puls supernowej,wiem może to prawda Bo światem rządzi przypadek i czarna magia Chemia straciła ważność,liczy się odwaga A została nienawiść i ból na barykadach Mamy bagnet i siłę,kilometry w nogach Wiesz dziś jest ten dzień, kiedy zabijemy Boga
REF: Lepiej ładuj brońTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.