Nie chcę dłużej czekać na twe zawołanie, kolejną zachciankę, na kaprys twój. Lecz jestem od Ciebie uzależniony. Pogrążaj mnie dalej, tak, dalej mnie truj. Czuję się bardzo przez Ciebie niszczony, lecz nie potrafię już bez tego żyć. Bez tego ciągłego zbierania każdego rzuconego przez ciebie ziarnka nadziei i chociaż mi rozum mówi - to na nic, naiwny wciąż wierze że los się odmieni.
Lecz jeszcze o pani doczekasz się dnia. Lecz jeszcze o pani doczekasz się dnia. Lecz jeszcze o pani doczekasz się dnia. Lecz jeszcze o pani doczekasz się dnia.
Zabraknie Ci psa! Zabraknie Ci psa! Zabraknie Ci psa! Zabraknie Ci psa!
Tak nie postępuje normalny człowiek, chyba ja jestem na Ciebie chory. Może mi pozwól o sobie zapomnieć, ten rozdział na zawsze niech będzie skończony. Czasami się jednak od Ciebie oddalę, poczuję ulgę, że zbliża się kres. Ty mnie z powrotem przywołujesz stale i w sercu mym ogień na nowo rozpalasz. Co czuję, jak żyję i jak to znoszę, tego zrozumieć się nawet nie starasz.
Lecz jeszcze o pani doczekasz się dnia. Lecz jeszcze o pani doczekasz się dnia. Lecz jeszcze o pani doczekasz się dnia. Lecz jeszcze o pani doczekasz się dnia.
Zabraknie Ci psa! Zabraknie Ci psa! Zabraknie Ci psa! Zabraknie Ci psa!
Naprawdę ja nie wiem co w tobie jest, że cały świat pada do Twoich stóp. Wiem - nie jestem pierwszy, i nie ostatni, zabawkę kolejną idź sobie kup. Czas schować już sentymenty do szatni, przestać rozmyślać jak pięknie by było. Myślałem o Tobie ja kiedyś - ideał, nie jesteś Ty jednak jak z moich snów. Nie mam już siły dla Ciebie być miły, musisz usłyszeć tej prawdy słowa.
Lecz jeszcze o pani doczekasz się dnia. Lecz jeszcze o pani doczekasz się dnia. Lecz jeszcze o pani doczekasz się dnia. Lecz jeszcze o pani doczekasz się dnia.
Zabraknie Ci psa! Zabraknie Ci psa! Zabraknie Ci psa! Zabraknie Ci psa! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|