Zagrzybiałe ściany miasta Mechaniczni ludzie Szara pleśń porasta Zerdzewiałe dusze Czas na przekór płynie Rok zamienia w chwilę Nie czuje że żyje Ciało w formalinie Metalowe szczury Zżarte przez kwaśne odpady W ciemniejszych zaułkach Śmierdzi trupim jadem Księgowi wpatrzeni W ekran komputera Zaplątani w kable Wciąż dodają zera
Tu kanony piękna Nie chodzą za potrzebą Dzieci z dobrych domów Do miejsc skażonych biedą To substytut celu Zaszczepiają go każdemu Bardzo ważna misja Bycie jednym z wielu Wczoraj po południu Podobno kogoś zabili Zgromadzeni wokół Tylko się patrzyli Przyprowadzili dzieci Wszyscy się cieszyli Pokazywali palcem Ranę na szyi I nikt...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.