Rozum kłóci się z chęcią. Szarpią, kopią o byle co. Mam problemy z pamięcią, w stronę piekła kolejny krok. Samoloty na niebie, a na ziemi wichry burz. Pachnie ciastem od Ciebie. Wojna, lato, jesień, mróz. Znów osiedle za oknem, jakbym kiedyś był tu już. Skryj się we mnie, bo zmokniesz. W kieszeniach mam gruz niespełnionych wróżb. Jesteś znów niewyspana, niewyspany jest nas czas. Światło się pali do rana, w blokach jednakowych miast.
A tu na głowę pada gruz tych wszystkich nie spełnionych wróżb. Słowa fruwają z ust do ust i tylko ten cholerny mróz. A tu na głowę pada gruz tych wszystkich nie spełnionych wróżb. Słowa fruwają z ust do ust i tylko ten cholerny mróz.
Śmieję się tylko dla Ciebie, choć tak naprawdę nie ma z czego się śmiać . Robię zakupy, istnieję, biegniemy by nas było stać. Czasem boimy się zasnąć, czasami nie możemy spać. Zrobiło się mocno za ciasno, w życiu wszystkich, których znasz. Lubię wciągać powietrze, zwłaszcza to po deszczu taki ładny ma smak. A Ty w tym babcinym swetrze, kocham Cię bardziej, kolejny raz. Pachnie maglem i kawą, cuchnie przemoczonym psem, przeludnioną Warszawą, gównem z sieci i złym snem.
A tu na głowę pada gruz tych wszystkich nie spełnionych wróżb. Słowa fruwają z ust do ust i tylko ten cholerny mróz. A tu na głowę pada gruz tych wszystkich nie spełnionych wróżb. Słowa fruwają z ust do ust i tylko ten cholerny mróz.
A tu na głowę pada gruz tych wszystkich nie spełnionych wróżb. Słowa fruwają z ust do ust i tylko ten cholerny mróz. A tu na głowę pada gruz tych wszystkich nie spełnionych wróżb. Słowa fruwają z ust do ust i tylko ten cholerny mróz.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.