Sukienkę mam w liliowe troski. Ładnie mi w niej, taka w sam raz na bal. Kolejne sto lat samotności odbija się w mych oczach pustką dnia. Sukienkę mam w liliowe troski, szczoteczkę Twą, baterię oraz nóż. Na głowę skok z gór świadomości, wypatruj mnie w zielonych oczach wzgórz.
Drapię serce pazurami, z okna patrzę się na noc. Liczę pietra między nami, liczę każdy jeden grosz. Drapię serce pazurami, z okna patrzę się na noc. Liczę pietra między nami, liczę każdy jeden grosz.
Sukienkę mam w liliowe troski. O zdrowie dbam, choć prawie nie jem nic. Wycieram kurz, robię porządki, boję się burz oraz z kimś innym być.
Sukienkę mam w liliowe troski i serca pół, które Ci chciałam dać. Zerwany strup mych wątpliwości i piosnka ma, która przestała grać.
Drapię serce pazurami, z okna patrzę się na noc. Liczę pietra między nami, liczę każdy jeden grosz. Drapię serce pazurami, z okna patrzę się na noc. Liczę pietra między nami, liczę każdy jeden grosz.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.