Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą Póki żyjemy i mam Cię obok Zjechać z Tobą w dół po poręczy Wspólnie się wyczołgać z nędzy Schować szczęście tu pod podłogą Zanim przyjadą i nas wywiozą Zobaczyć razem niebo po burzy Skoczyć w kałuże, żyć jak najdłużej (x2)
Siedzę na ławce, patrzę na słońce Chyba już dzisiaj nigdzie nie zdążę Chyba już nigdy nie będzie lepiej Nie będzie dobrze, więc się nie spieszę (x2)
Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą Póki żyjemy i mam Cię obok Poznać wszystkie diabły, anioły Elfy, strzygi i upiory Błąkać się w obrazach świętych Spędzić dwie noce u wiedźm przeklętych Spotkać tego, co się boją Boga ze zrudziałą brodą (x2)
Siedzę na ławce, patrzę na słońce Chyba już dzisiaj nigdzie nie zdążę Chyba już nigdy nie będzie lepiej Nie będzie dobrze, więc się nie spieszę (x2)
Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą Póki żyjemy i mam Cię obok Złączyć się jednym przyjemnym dreszczem Pochodzić razem nocą po mieście Zimnym zachłysnąć się majem Siedzieć i patrzeć na nasze tramwaje Wypić z worka oranżadę I wyprowadzić się na stałe
Siedzę na ławce, patrzę na słońce Chyba już dzisiaj nigdzie nie zdążę Chyba już nigdy nie będzie lepiej Nie będzie dobrze, więc się nie spieszę (x2) Więc się nie spieszę Więc się nie spieszę
Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą Póki żyjemy i mam Cię obok (x3) Póki żyjemy i mam Cię obok Póki żyjemy i mam Cię obokTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.