Otrzepany z zaszczytów Swych ambicji i planów Na swe własne wybiegam przestrzenie
Już wyrwany z uprzęży Zardzewiałych banałów I baranów składanych w ofierze
Jestem wolny i stoję Gdzie nie lecą na głowę Sfrustrowanej ambicji kamienie
Swej kariery wyboje Paznokciami zeskrobię Własne gwiazdy rozświetlę na niebie
Mam już dość Wasza Kurewska Mość Bo zimno tu jak w psiarni i marznę na kość
Mam już dość Wasza Kurewska Mość Bo zimno tu jak w psiarni i marznę na kość
Nie chcę srebra ni złota Nie chcę zostać papieżem I w niczyjej nurzać się wierze
Nie chcę członkiem być partii Do niczego należeć Dajcie spokój panie premierze
Dość mam magii i czarów Hipokryzji bulwarów Zidiociałych do reszty kretynów
Bez wyrzutów i strzałów Bez prawienia morałów Bez pogromców fałszywych wampirów
Mam już dość Wasza Kurewska Mość Bo zimno tu jak w psiarni i marznę na kość
Mam już dość Wasza Kurewska Mość Bo zimno tu jak w psiarni i marznę na kość
Nie chcę klaunem być w cyrku Widzów mieć bez wysiłku Nie chcę innych sycić się chwałą
Nie chcę liczyć pieniędzy Których zawsze za mało Wolę zwiędnąć pod własną powałą
Nie chcę tarzać się w polskiej Bezlitosnej udręce Nie chcę łamać swych kości o skały
Nie chcę latać bo skrzydła Mam już dawno podcięte Chodź na piwo Niech zabrzmią organy
Mam już dość Wasza Kurewska Mość Bo zimno tu jak w psiarni i marznę na kość
Mam już dość Wasza Kurewska Mość Bo zimno tu jak w psiarni i marznę na kośćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.