Te zbędne słowa każdego dnia Już nie wyleczą zadanych ran Krew czerwona wypełnia mi krtań Na głowę sypie się tynk ze ścian Kolejne słowo i kolejna mowa Gdy spadnie deszcz zaczniemy od nowa Jak skóra łuszczą się kolejne poglądy ślepe wyrocznie szubienice i sądy
Gdzieś na szczycie gdzieś pomiędzy Gdzieś na szczycie gdzieś pomiędzy nami Gdzieś na szczycie gdzieś pomiędzy starymi drzewami Gdzieś na szczycie gdzieś pomiędzy nocą a dniem
To nie jest rozkaz to nie jest hymn Spójrzmy na niebo i utopmy się w nim Czasami jesteś tak blisko jak Mówisz do mnie i leżysz na wznak Kolejne marsze pielgrzymki dam Już nie zasklepią pękniętych ścian Wśród ołtarzy nie wysłuchanych zdań Nerwowo stąpających papierowych parTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.