1.A kartki w zeszycie jakby nadal puste, Piszesz coś jakby piórem bez atramentu, Nie mogąc wszystko zamienia się z krzywym lustrem, Sam nie potrafisz zrozumieć tego elementu.
Kto jest za moim zwierciadłem, Tego nie rozumiem sam, więc jak mogę nie kłamać? Nie wiem czy nadal jestem, czy dawno przepadłem, Mimo, że te kraty udało mi się już wyłamać.
Wczorajszego reversalu już dawno nie ma, Dzisiejszego sens istnienia jest tylko pozorny, Jutrzejszego nigdy nie będzie, (tak mniemam) Na nic co się stanie on nigdy nie będzie odporny.
Kiedy poznaję doskonale swoje lustro, Okazuje się, że jest zupełnie inne, Przegrana ze sobą to najgorsze bankructwo, Może czas zdjąc maski, tylko to jest winne.
Ref.: Stań przed własnym lustrem, spójrz Na człowieka określonego osobistym oszustwem, Fałszywie ocenianego własnym gustem, Świat nigdy nie poznał i Ty też nigdy nie poznałeś sam, Szkło zostało porysowane przez świata darmowy niesprawiedliwości kram.
2.Ludzie w maskach niczym bazyliszek, Boją się poznać, bo mogą pęknąć jak kieliszek, Jedno życie? To zdecydowanie za mało dla nich, Więc prowadzą o wiele więcej, ale takich tanich.
Ty widzisz Perseusza patrząc w swojego filmu kamerę, Niestety ja widzę tutaj tylko okropną Chimerę, Bestseller, historia Twojego życia, Ale znikoma jest cena jego zdobycia.
Nie widzę Cię... To szkło jest zbyt mętne, Nie dojrzę Cię, pozostaje tylko odbicie wstrętne, Tutaj bez szans, już jest za późno, Możesz zaczynać od początku, ale na próżno.
Nie byłeś doskonały, ale byłeś oryginalny, Po co udajesz? Przecież byłeś zbyt ambicjonalny, Za dużo nakłamałeś, całe życie to wielkie oszustwo, Jeśli tak myślisz, zakończ farsę, rozbij fałszywe lustro.
Ref.: Stań przed własnym lustrem, spójrz Na człowieka określonego osobistym oszustwem, Fałszywie ocenianego własnym gustem, Świat nigdy nie poznał i Ty też nigdy nie poznałeś sam, Szkło zostało porysowane przez świata darmowy niesprawiedliwości kram. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|