K/Kondziu WNM/Na rejonie prosto i na temat (Diss MTK) feat. Kocimba WNU, Tycha Fatum
KONDZIU WNM Witam Cię Ziomeczku teraz znowu ja tu wjeżdżam Masz jakiś problem do mnie i do mojego Leszka? Sapiesz na fejsach, to jest kurwa śmieszne Masz jakiś problem to spotkamy sie na mieście Taki z Ciebie kozak taka z Ciebie fifaracha Każdy pozna prawdę, kocopoły walisz w trakach Poznań nie Manhattan, masz tu pojazd od dzieciaka Lepiej strzel sobie w łeb, zanim zaplanujesz atak
KOCIMBA WNU Promuje swoja markę, widok na ulice czytaj 061 mój rewir, dzielnia Łazów szczurków witaj Moją ksywę kojarz ze zdjęcia, anonimowo pizdo Zasady to zasady się nie pierdolisz dziwko Masz coś do mnie weź zapytaj, taki kurwa jesteś sztywny Wypisujesz do mych ziomków, siejesz ferment w chuj mielizny Pierdole twe wyroki, jakieś kurwa tępe kręgi Kręgi mogą Ci pierdolnąć, jak i twe ostatnie zęby
TYCHA FATUM Raz, dwa ktoś znówu w chuja sobie gra Jesteś zwykłym kotem a wiążesz się z postacią lwa Czym chcesz zaimponować, może swoim stylem bycia Szpącisz o garunek jakbyś siedział tam pól życia Poruszasz temat Boga, a pacierza nie odmawiasz Na komunii tylko byłeś teraz katolika spawiasz Ziomeczki, dziwka zamata, kilku przejrzało na oczy Za swoje przewinięcia szybko z dobrej drogi skoczysz
KONDZIU WNM Niby taki jesteś kocur, a komenty se blokujesz Bo ludzie piszą prawdę że żeś frajer jest i dureń Ja nazywam Ciebie chujem ( zachowałeś się jak faja) Bo co za kurwa lamus się o bity przypierdala Widzę dyńka odjebała frajerom mówię nara Moja klika nie jest mała więc zapraszam do Poznania Teraz koniec jest gadania, my tu zabieramy głos I szczerze tutaj sramy na twój spedalony krąg
KOCIMBA WNU Chuj do dupy Ci lamusie za twe głupie pierdolenie Nikt sie kurwa nie podszywa, od zawsze liczę na siebie Chcesz coś mówić mów do mnie, nie pierdol za plecami Że Kocimba to i tamto, nie znasz mnie wiec tu zamilcz Kiedy ja już nawijałem ty zjeżdżałeś na techno Ja prawdziwy od zawsze, ty wypierdalaj z gębą Chcesz się dalej przypierdalać, no to wbijaj do Poznania Nie będzie kurwa lekko, będzie hardkor bez jebania
TYCHA FATUM Podrabiasz wciąż podbicia, myślisz że tego nie słychać Za kopie Oliwiera powinni Cię środkowym witać Odrazu po tobie widać, napędza Ciebie sława Ja nie życzę tobie źle, los wyrówna Ci to w ratach Dla mnie raper to nie kibic, nigdy nie myl takich pojęć Za tworzenie podziałów, na scenie łatwo polec Ten numer wbity w bolec, nigdy nie dojedziesz do mety Reputacje swą zyskałeś dzięki, ludziom z paru ekip
BIT:KRESKIA PRODTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.