W dzień, w którym się urodziłam Może to wtedy wszystko spiepszyłam Chociaż jeszcze tego nie rozumiałam Wszystko co straciłam wtedy posiadałam
Ale gdy byłam małą istotą Zarażałam wszystkich dziecięcą cnotą Teraz wydoroślałam, zęby mleczne straciłam Grałam co tydzien, ćpałam i piłam
Chociaż było wspaniale, nie cieszyłam sie tym Rządziło mną zło, uczuciem wściekłym Chciałbym głosić swoje racje wszystkim Nawet moim złym umysłem płytkim
Teraz, gdy już wszystko jest spełnione Moja głodna ambicja ciągle płonie Chociaż mam lat dwadzieścia siedem To nie ta ziemia jest dla mnie niebem
Nie chcę byc stara, gdy świat jest młody Poczuć jeszcze raz kroplę wody Wiem że czasu cofnąć nie można w moim ręku tkwi już tylko broń groźna
Nie powrócą już szczęsliwe chwile One już mineły, zostały w tyle Chociaż chciałabym przeżyć to jeszcze raz Nie mogę, ludzie plują mi w twarz
Nie potrafię już ufać, wiele razy się zawiodłam Nie ma nademną atmosfery pogodnej To już mój koniec, już nie ma mnie Jestem na dnie, nie czuje się źle
Teraz jestem spełniona, bardzo szczęsliwa Gram ostatnią piosenkę, czuję się żywa Ona mnie uwolni, pomoże skończyć Pozwoli uczucia od umysłu rozłączyć
Broń już uzbrojona, celuję w skroń Cieszę się najbardziej chwilą tą. Naciskam spust, zwalnia czas Już nie ma mnie, juz nie ma nas. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|