[Zwrotka 1] Nocne niebo ubrane po Pas Oriona w gwiazdy dziś Akompaniuje mi do zaklęć, co przenikają przez maski tym, Którzy przed świtem poją swoje poduszki łzami, A szukają w dzień szczęścia skrytego między wierszami. Deszcz zamilkł gdzieś roztrzaskując się o poziom marzeń, A ja dalej pragnę czuć gorzki smak słowa "nieznane", Zanim stanę w ogrodzie czasu i planet, Nim sam Piotr wstanie, by otworzyć mi bramę.
[Refren] Jak na razie płyną mi po policzkach elfie łzy, Elfie łzy, lecą mi wciąż elfie łzy, Płyną elfie łzy, lecą elfie łzy, Płyną elfie łzy, lecą elfie łzy.
[Zwrotka 2] Mój Alfheim, choć nie z krwi - ma mnie, ma za syna, Życie to tylko film, ciekawe ile jest kin w kinach, Trzymam dziś w garści swój los i trafiłem szóstkę w kalendarzu, Panna pyta co z moim bliźniakiem - zdrowy jak ryba, jest zawodnikiem. Kadłub mojego statku przecina fale zgrozy, Obym trafił i wzniecił ogień, jakby mną rzucił Odyn, Que, życie to uroboros i mam je na oku jak King Bradley, Komil ,Witek, ka-meal - wypiliśmy litr wyobraźni.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.