coraz częściej patrzę w górę coraz rzadziej w dół widzę żółte niebo przekrojone na pół to pierwsze popołudnie w warszawie od tygodnia bloki uginają się pod ciężarem chmur gęste powietrze leniwie wiruje nie potrzebuję dzisiaj już niczego oprócz ulicy kasprowicza
ile jeszcze uderzeń serca?
wyjazdy w nieznane ale zawsze powroty wieczne poczucie nieuchronności losu nici porozumienia nawiązywane w locie znam ją od niedawna ale jestem przekonany że gdyby mieszkała w warszawie to na pewno w jednym z bloków przy ulicy kasprowicza
ile jeszcze uderzeń serca?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.