na drzewach kwitną liście po ulicach chodzą psy na drodze przy cmentarzu patrzę a to znów ty
spoglądam w twoje oczy twą dłoń trzymam swobodnie a miłość kapie przez palce i brudzi nasze spodnie
smutno mi, bo lajf is mi się wydaje że brutal
mamrotam coś po cichu kołysząc twoje ręce ty miękkim swym spojrzeniem dopraszasz się o więcej
zostawią na twej piersi namiętny odcisk dłoni aż wreszcie sobie pójdą i znikną w miasta toni
smutno mi, bo lajf is mi się wydaje że brutal Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |