1. Kolson solo teraz zgodnie z Bożą wolą serce drży tak jak smyczek w tremolo. A Ty chciałbyś przyjemności bez konsekwencji jak tam ten typ, który zabawiał się w agencji, używał sobie wciąż zadowolony, aż złapał HIVA, został trafiony, zdziwiony, balet skończony, śmierć złapała go w szpony, a Ty człowieku bądź uświadomiony, że szukanie przyjemności z prostytutką, jest jak pływanie po oceanie dziurawą łódką, gdzie roi się od wygłodniałych żarłaczy. Jak to się kończy? Nie trzeba tłumaczyć. A jak to było z tamtą panną? Co za siła? Do takiego zarabiania kasy ją zmusiła. Myślisz, że tego zapragnęła, tak marzyła. Więc co się stało? Czemu taki krok zrobiła? Co o niej myślisz? Czy już ją osądziłeś? A ile razy w życiu sam cudzołożyłeś? Powiedz, co chłopaczyny? Dlaczego zrzedły wam miny? Przyjrzyjmy się teraz bliżej historii tej dziewczyny. Jej mama sama, rady sobie nie dawała i ledwo koniec z końcem biedna związywała, się załamała. Zaczęła topić smutki w kieliszkach wódki, nie przewidując, jakie będą tego skutki. Uzależniła się od alkoholu. Piła, już gdy jej córka bawiła się w przedszkolu. A gdzie jej tata? Widzisz jej tata stale zamiast być przy niej, odsiadywał wyrok w kryminale, lecz jeszcze zanim zaliczył odsiadkę z przyszłą mamą na drugiej randce zaliczyli wpadkę. Nie przejął zbytnio się, chcąc pozostać wolnym, po prostu rzucił ją, był do tego zdolny. Wiesz, jemu też brakowało taty, uwikłał się, w nie ciekawe klimaty, żeby ukoić ból, zaczął zaspokajać rządze. Myślał, że pełnie szczęścia dadzą mu pieniądze. Pokochał je nie wiedząc jak brzmi prawda ta, że miłość pieniędzy jest korzeniemi wszelkiego zła. To nie koniec, jeszcze druga część będzie. Ty zapamiętaj refren i powtarzaj go wszędzie.
Ref: Klątwa Pana spoczywa na domu bezbożnego, lecz błogosławi On w mieszkaniu sprawiedliwego. Mądrzy dziedziczą chwały, głupcy hańbą są okryci. Wytrzeźwiejcie wy! Wszyscy kłamstwem upici. x3
Klątwa Pana spoczywa na domu bezbożnego, lecz błogosławi On w mieszkaniu pokornego. Mądrzy dziedziczą chwały, głupcy hańbą są okryci. A tamten typ- -po za prawem chciał żyć, jak tu patrza kur razem z ziomalami zajął się kradzieżą fur i na tym jeszcze, nie skończyło się niestety. Na dzielnicy zaczął opychać koks i tablety, otworzył nocny klub i agencje, chętnie poznawał panny co miały nie złą prezencje. Kupował upominki tym dziewczynom, zabierał na balety i częstował kokainą. Jego mieszkanie, ubranie, fura z górnej póły. Wszystkie te panie jak super gwiazdy z nim się czuły, tak jak czuły był on, tylko do pewnego czasu. Bo to wszystko kosztuje, czas zarabiać, koniec czasów, ale się zdziwiły te naiwne dziewczyny, uzależnione od luksusów i kokainy. Koniec prezentów, teraz już dług zaciągały, hurtowo nałogowo, koke na kredyt brały, a żeby spłacić dług, najpierw tańczyły na róże. Potem zastraszane sprzedawały ciało w agenturze. Centralne biuro namierzyło go. Przypał! Jeden z drugim zbulas tego typa. Przypał. Jego córeczka w tym czasie miała cztery lata. A tatuś na dzień dobry wyłapał pietnastaka. Się posypało, aż się uzbierała ćwiara. Znienawidzony. Wszyscy mu powiedzieli NARA. A mama wciąż pijana, córkę zaniedbywała, większość pieniedzy na alkohol wydawała. Aż w końcu potwierdziła się jej mroczna obawa sędzia odebrał jej rodzicielskie prawa. Mała trafiła do bidula. A biedna mama teraz dopiero to odczuła, że jest sama. Depresja, wstyd, hańba, przeklęte picie. Nie wytrzymała, odebrała sobie życie. A z jakim bólem ta dziewczynka się zmagała. Jak wielki deficyt miłości w sercu miała. Dorastała wokół serca, budowała mur. Dla niej miłość to abstrakcja, wielki stek bzdur. Szkołę skończyła. Na studiach, też sobie radziła. Ślicznotką była. Do klubu często zachodziła. Tam odleciała, tragi sex, te klimaty. Wylądowała w agencji, u konkurencji taty. Ref: Klątwa Pana spoczywa na domu bezbożnego, lecz błogosławi On w mieszkaniu sprawiedliwego. Mądrzy dziedziczą chwały, głupcy hańbą są okryci. Wytrzeźwiejcie wy! Wszyscy kłamstwem upici Klątwa Pana spoczywa na domu bezbożnego, lecz błogosławi On w mieszkaniu sprawiedliwego. Mądrzy dziedziczą chwały, głupcy hańbą są okryci- A Pan Bóg tak ukochał świat, że Syna Swego Jedynaka dał, aby każdy kto w Niego wierzy, nie zginął lecz, życie wieczne miał. x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.