Ref. Gotów czy nie? Gotów czy nie? Gotów czy nie? Gotów, gotów czy nie? Gotów czy nie? Gotów czy nie? Czy jesteś gotów, czy nie? Gotów, gotów czy nie?
(Majkel) Jesteś gotowy, by zapiąć pasy i ruszać? Zmuszam do myślenia, to nie jest tak że nauczam Jak masz słuchawy w uszach, a między nimi coś tam Sprostasz zawiłością tych postaw, nie? To zostaw mnie I zostań tam gdzie jesteś boss, dla ciebie jakiś inny cel, my to riposta Ale nie, antidotum na głupotę Bo od nas nie usłyszysz jak żyć, a jak żyjemy od lat
(Kesaj) Otwórz swoje oczy, albo nie, lepiej zamknij I łap żywe jak tkanki fakty, żadne wzmianki To ułamki sekund, szum wdechów jak Atlantyk I po nich mocne słowa, niszczą systemu implanty Gotów? Sojusz bitów i rymów, jak Szetlandy Otóż, tak pragnę głosić prawdy, uparty Przekaz ma być pikantny, jeśli jesteś gotów gram ty Zrywam kajdanki, jak Spartakus w ogniu walki Czy krucha jak zamki z piasku twoja głowa, czy gotowa? W gwiazd blasku, z tą muzyką powędrować To mój, zapisek stąd, zeszyt myśli, jak Pono Jak Ruud Van Nistelrooy, trafiam w głośnik to metoda
Ref. Gotów czy nie? Gotów czy nie? Gotów czy nie? Gotów, gotów czy nie? Gotów czy nie? Gotów czy nie? Czy jesteś gotów, czy nie? Gotów, gotów czy nie?
(Majkel) Jestem pociskiem, z treścią ciężką jak ołów Wpadam ze świstem, do twego domu na połów Siądź do stołu, i poczuj to już, jak sieje ziarno niepokoju Wokół twoich, niby nie zmiennych poglądów A wątpliwości będą rosły, gdy nie dopuszczasz Ciągle do swych, pięciu klepek, że lepiej było już przecież Gotów czy nie? Na podróż po realnym świecie
Ref.
(Kesaj) Chcę dać tym słowom bagaż, artystycznej iskierki Nie upadam jak Raekwon, tylko łapię za ster i Prowadzę tą treść, jak wojska Aleksander Wielki Dwa talenty, słowa i dźwięki nagrane - w tym sęk tkwi Bity jak butelki są, rymy to benzyna Chcesz powstrzymać tą, demonstracje którą wszczynam To ryzyko jak w kasynach, bo gdy w górze kurtyna W rymach my jak gilotyna, lina zawiązana w pętle Zacieśnia się przy duszy, wszystkie głowy zamknięte Podkreśla siłę, rusza tych co prawdę chcą zawzięcie Nie wiem, czy to przeciętne, czy poezja, czy sztuka Wątpię więc jestem, ta płyta to dla mnie nauka
(Majkel) Zrozum, czemu tu niema refrenów Alana Galla Bo tu kamienie i butelki, służą by rozpierdalać Barykady, Yala - dla łamiących zasady i alarm Dla tych co tworzą skostniałe układy Podpalam ląd by zabić rywali i zawiść Ziom to zawiń się stąd, bo jak w Arabii mamy bomby i kałachy W ustach, nic nie poradzisz na paraliż w instytucjach Jak nowy Rabin, urzędasy nie musimy wam nic ułatwiać Dlatego, ślemy wam bomby w listach pułapkach A nasze płyty, celnicy wstrzymują na granicy Liryczni przemytnicy - groźniejsi niż Alkaida
Ref.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.