Mamy przyjaciela, Chrysta zbawiciela, Wieku dzisiejszego: Słowo niestworzone, Z Panny narodzone, Z żywota czystego.
Przyjaciel to drogi! ten niebieskie progi, Opuścił z daleka: Aby pobitego, na poły żywego, Uzdrowił człowieka.
Który z Jeruzalem szedł był z wielkim żalem, Do Jerycha złości: Tam go szatan srodze, zraniwszy na drodze, Odarł z niewinności.
Ten przyjaciel prawy, krom wszelkiej zabawy, Dodał mu ochłody: Na dobytek swego, Ciała najświętszego , Wziął go do gospody.
By wiecznie nie zginął, rany mu zawinął, Przyjaciel serdeczny: Ku jego potrzebie skarb co miał przy sobie, Dał mu dostateczny.
Przeto człowick każdy, niech pamięta zawzdy, Jak się starać o to: By tego wiecznego, przyjaciela swego, Szanował nad złoto.
Jużże poniechajmy, z Jerycha biegajmy Prosto do Betleem:
Betleem dom chleba, który przyszedł z nieba, Ten jedząc nie mdlejem.
Tam przyjacielowi, Odkupicielowi, Z Królmi ofiarujmy: Serca swe z czystością, a potem z pilnością Grzechów się warujmy.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.