Kiej Maryja wędrowała Do miasteczka podążała W miasteczku jej nie przyjęto Jeszcze ją psami poszczuto.
Wyszła w pole, w szczere pole W szczere pole na Podole Zobaczyła ogrodniczka W szczerym polu komorniczka.
Ogrodniczku przenocuj mnie A ja bym rad przenocował Ale mi urząd przykazał Bym nikogo nie nocował.
Idź Maryja do tej szopy Będziesz miała nocleg dobry Będziesz sobie spoczywała Swoim nóżkom folgowała.
A nie wyszła i godzina Straszna jasność oświeciła Ogrodniczek zrozumiawszy Na kolana uklęknąwszy.
Żebym ja był wiedział o tem Leżałbym był ja sam pod płotem I kazałbym łoże wysłać Maryi się na niem ukłaść.
Dziękuję ci miły Panie A za Twoje nawiedzanie Coś nawiedzić to mnie raczył Coś Ty o mnie nie zabaczył.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.