Joł Ona jest jak słodki nektar, ja jak Stifłonda Zaślepiony chciałbym móc go teraz pić do dna Wielkie oczy kiedy widzę magię w tych biodrach Zajebany muszę się ogarnąć - żyj Koldian (żyj Koldian) Tak na prawdę wcale nie chcę Czegoś takiego nie ćpałem jeszcze Drżą ręce, czuję jak mi wali serce Mam cichą nadzieję na to, że da mi więcej Jeżeli nie to na zewnątrz - okej, luz A w głębi będę się domyślał smaku jej ust Jak jebany ćpun uzależniony od widoku jej gładkich ud A jej krwista szminka jak nabita fifka Chcę ją mieć na ustach i się tym spizgać Mógłbym do rana jej patrzeć w oczy I tak nie zasnę tej nocy Bo działa na mnie jak prochy Tyle bym dał za jej dotyk I tak bym chciał by jej oczy Patrzyły w moje jak matki gimba kiedy sprawdza czy ten jarał topy I nigdy nie miałbym dosyć Zajarany jak mały chłopczyk Mógłbym bawić się z nią każdej nocy Właśnie o tym myślę widząc jej zgrabne nogi
Zui
Ref.: Mogę być stuffem w twoim blancie Gwiezdnym pyłem, po którym nie zaśniesz, nie Wiesz, ooo dobrze wiesz - mogę być czymkolwiek chcesz
Koldi, ja widzę cię, źrenice mam ogromne jak po LSD Czuję chemię i nie chodzi o ten speed Magia spojrzeń wybiła sercu rytm
Koldi
No hej Zui, czekaj yyy coś łomocze w sercu mi Nie wiem do końca o co chodzi Ale mam nadzieję, że nikt nie zrobi mi narkotestu dziś Czuję, że jestem zajebany w tobie (joł) Jakbym sam spalił torbę (jo) Ledwo łapię oddech (jo) Mogłabyś być moim ukochanym bongiem Przykładałbym usta tam gdzie trzeba I wdychał dotąd aż przywita mnie gleba Słodki Jezu w morelach, jasne nieba Jesteś tym czego mi na prawdę trzeba Jesteś jak prawdziwy haze Taki co po nim nie możesz się przejść Nie mogę obok obojętnie przejść Rozkminiam jak zbliżyć się do ciebie bejb
Zui
Ref.: Mogę być stuffem w twoim blancie Gwiezdnym pyłem, po którym nie zaśniesz, nie Wiesz, ooo dobrze wiesz - mogę być czymkolwiek chcesz
-Hej Koldi -No hej ZuiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.