K/Kobranocka/Jeżdze na rezerwie & Janusz Panasewicz
Noce drętwe nie przespane dni mijają samobieżnie Nadsłuchuje pod tapczanem może w końcu się odezwiesz
Chodzę, leżę nakręcony myśli kłębią się nie trzeźwe I nie chodzi mi już o nic może w końcu się odezwiesz
Patrze rzadko tylko zerkam Jeżdżę ciągle na rezerwie może w końcu się odezwiesz Patrze rzadko tylko zerkam Jeżdżę ciągle na rezerwie może w końcu się odezwiesz
Podejrzewam że się modle wciągam brzuch i włosy mierzwie Wykonuje pasa doble Może w końcu się odezwiesz I choć takie to nie mądre Lecz po silnych nawet prochach Gdy ten mój zdrowy rozsądek Ciągle milczysz, więc wciąż ją kocham
Patrze rzadko tylko zerkam Jeżdżę ciągle na rezerwie może w końcu się odezwiesz Patrze rzadko tylko zerkam Jeżdżę ciągle na rezerwie może w końcu się odezwiesz
*Solo*
Patrze rzadko tylko zerkam Jeżdżę ciągle na rezerwie może w końcu się odezwiesz x2 Patrze rzadko tylko zerkam Jeżdżę ciągle na rezerwie może w końcu się odezwieszTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.