Raz jeden, Bob One, Kobra Tu gdzie my, tu gdzie my.. Dokładnie tak! Lecimy z tym, ej!
Chcesz mówić jak żyć Musiałbyś być tu gdzie my Tu gdzie my Tu gdzie my Tyle samo dać, żeby spełniać własne sny Własne sny Własne sny
Zbyt wysoko jestem, dziś już nie cofnę się Nie oddaję hołdu bogom, bogowie oddają mnie Na czele sparty wiodę lub na barykady biorę Chorągiew na bary, walczę z nimi o zasady w grze Chcieliby dorwać mnie, mnie chcieliby dorwać Ale nie kojarzę ksyw Nie zamierzam się przejmować, wierz mi Mam swoją misję w której wielu poległo przede mną Zapomnij o nich, za chwile nowi tutaj będą Kobra, EkE, Myster Funky Flash Wchodzę na scenę, błyska ledowej lampy flash Widzę, że masz to też i moje miasto też Gram to solo, jest gitara, Slash Trzeba mieć jaja, żeby mówić jak naprawdę jest Trzeba coś przeżyć, żeby mówić jak naprawdę jest Jak żyjesz fejsem nie nawijaj o ulicy ziomek Bo obrażasz tych, dla których ulica była domem.
Chcesz mówić jak żyć Musiałbyś być tu gdzie my Tu gdzie my Tu gdzie my Tyle samo dać, żeby spełniać własne sny Własne sny Własne sny
Możesz stać ciągle w miejscu, albo iść tam dokąd nikt nie szedł Swoją drogą biec, a nie gdzie chcą iść rzesze Albo oglądać się na innych, patrzeć im w kieszeń Z zawiścią zerkać tam gdzie dają błysk flesze A Ja dziś inaczej już to widzę Idę po swoje i nie czekam, aż to samo przyjdzie, taa A cele reszty nie są moimi Mam swoje własne dziś tak są jak własny bit, no limit Nie ważne w którą stronę wieje wiatr Mam swe sumienie i cenie w tobie jak też je masz Mówią za chleb nie zapłacisz marzeniami Ale dawno nauczyłem się zamieniać marzenia w plany Ja mieszkam chyba w piramidzie Im wyższe piętro tym na co dzień mniej sąsiadów widzę Lecz sram na to, na ten ich wysokości lęk Z wysoka lepszy widok jest, teraz to wiem.
Chcesz mówić jak żyć Musiałbyś być tu gdzie my Tu gdzie my Tu gdzie my Tyle samo dać, żeby spełniać własne sny Własne sny Własne sny
Ludzie kochają cię, gdy starasz się i nic nie masz Gdy stajesz na podium po laury to chcą cię z niego zjebać Polska mentalność, potrafią tylko kurwy słać Źle mi życzą wciąż, bo tylko na to te kurwy stać Na ludziach możesz się przejechać jak na kładzie I na glebę kładzie pies Cię, bo twój ziom był z nimi na układzie Albo inaczej, masz ziomka niby znacie się A opierdala chatę z fantów, gdy w tej chacie nie ma cie Kurwy jak się macie? I nie ma ‘Maciej siema’ więcej Kumpli nie po to mam bym musiał patrzeć im na ręce Jak ginie hajs to nie ma przebacz, choć byś płonął Skurwysynu jeszcze spotkam cię i masz jak w banku ciężkie solo Na wyższy level wchodzę, oni z bólem w dupach, w miejscu Kto stoi ten się cofa, sorry, ale tak to jest już Fałszywi ludzie i fałszywy świat, zakłamany Dal nas maski są jak kondom – nie zakładamy
Chcesz mówić jak żyć Musiałbyś być tu gdzie my Tu gdzie my Tu gdzie my Tyle samo dać, żeby spełniać własne sny Własne sny Własne snyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.