Słońce w głowę zachodzi jak co dzień co też będzie ze światem po zmroku wieczór czyha w ogrodzie jak złodziej i wiatr wietrzy w gałęziach niepokój
Cieniom też wydłużyły się gęby ale słońce gra jeszcze na listkach a widnokrąg nim wbije w nie zęby łyka ogień jak jaki artysta jeszcze śmieją się wierzby płaczące i topole żonglują wróblami słowik ma nowy koncept na koncert choć zdawało się przedtem że zamilkł
Czapla siwa na boki się kiwa w lustrze wody poprawia makijaż aż mi trudno te chwile nazywać taka dziwna ich pora niczyja Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|