Na ćwiczenia wyjechała kompania piechoty: tu strzelanie, tam czołganie — biją siódme poty. Aż tu nagle pogodnieje w mig żołnierska twarz — rozkaz przyszedł z dowodzenia: na Kołobrzeg marsz!
Już chodzą po placu: lewa, lewa, lewa, w konkursie marszowym wojsko dziarsko śpiewa! Są tenory, basy, buty grają w takt, równo jak pod sznurek, to już dobry znak! (x2)
Na lotnisku ruch niemały, huczą samoloty: tu lądują, tam startują — biją siódme poty. Aż tu nagle pogodnieje w mig lotnika twarz — rozkaz przyszedł z dowodzenia: na Kołobrzeg marsz!
Już chodzą po placu: lewa, lewa, lewa, w konkursie marszowym wojsko dziarsko śpiewa! Są tenory, basy, buty grają w takt, równo jak pod sznurek, to już dobry znak! (x2)
Na Bałtyku sztorm szaleje, okręt ćwiczy zwroty: raz na fali, raz pod falą — biją siódme poty. Aż tu nagle pogodnieje marynarska twarz — rozkaz przyszedł z dowodzenia: na Kołobrzeg marsz!
Już chodzą po placu: lewa, lewa, lewa, w konkursie marszowym wojsko dziarsko śpiewa! Są tenory, basy, buty grają w takt, równo jak pod sznurek, to już dobry znak! (x2)
Na festiwal więc zjechała armii awangarda, w krąg marszowe brzmi śpiewanie, walka będzie twarda. Aż tu nagle pogodnieją twarze wszystkich wojsk — rozkaz przyszedł z dowodzenia: na dziś marszów dość!
Już cisza na placu, tylko echo z wdziękiem gdzieś w oddali niesie żołnierską piosenkę. Ale jeszcze w uszach gra marszowy krok, równo jak pod sznurek wrócą tu za rok. (x2) Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|