1 zwrotka: Taka to metafora, że lasem jest życie Przed lasem stoi lustro – takie to lustro, w nim odbicie Tam swoją twarz poznasz, tam twoja twarz młoda Kiedy wchodzisz do lasu, zaczyna się droga bez luster Gdzie niejeden uśnie, uschnie Gdy jego płomień wiatr zdmuchnie To idą, tu idą czasami, idą tutaj sami Czasami w pary dobierani, czasami sami chcą być sami Sami na siebie skazani idą przez las Ciesz się, jeżeli kogoś obok masz Ona i on, o-ona, ona daje moc mu On daje jej i tak dzień za dniem I tak dzień za dniem witać Mogą razem Hmm... ona jest jego drogowskazem On jej drogowskazem też i do wyciskania łez Kiedy to niespokojny sen nocą jej zabiera tlen
Ref.: Pójdziemy razem przez las Bez luster, by oszukać czas Na końcu, gdy nie poznam siebie Ważne, że będę miał ciebie (x2)
2 zwrotka: Taka to metafora, kiedy oboje razem Idą ci-ci-ciemnym lasem ci-ci-ci-ciężko czasem Ciągną za sobą wspomnienia Jedynie luster nie ma, ciągle czują, że się zmienia coś Zmienia ktoś, zmienia los, zmienia pościg Słaby głos, nie ma sił, ciężkie kości I spojrzenia wymieniają wzajemnie Ona wie to, wie to on i każdy z nich wie, że więdnie i I drzwi szukaj – o są tutaj, idą, choć nogi już nie chcą ich słuchać Kiedy dobiegnie końca droga, która przebiega przez las Kiedy zobaczysz w lustrze odbicie, którego nie znasz Taka to metafora, gdzie życie jest lasem Lustro czasem, ty obrazem W nim obrazem, który czas rozmaże Na pewno, ale tylko na zewnątrz
Ref.: Pójdziemy razem przez las Bez luster, by oszukać czas Na końcu, gdy nie poznam siebie Ważne, że będę miał ciebie (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.