[Verse 1: Kleban] Już nie mogę słuchać rapu, bo mam dość tych banałów Dzisiaj ciężko jest odróżnić uliczników od bananów, raperów od pedałów Zresztą co za różnica, jak typy w moim wieku chcą cię nauczyć życia Już nie mogę słuchać rapu, bo każdy ciśnie bragga Dają wokale na bit, potem bit im gdzieś spierdala Na dodatek ciągle mówią o tym, że życie jest ciężkie Bo jest, więc nawijam, żeby kurwa było lepsze Nie mam w zwyczaju, raczej, żalić się w trackach Wolę palić i latać, raczej Paryż niż Dakar I nie mogę słuchać rapu, bo drażni mnie egoizm Grafomani bez szkoły chcą być jak chłopcy z placu broni Wystarczy, no patrz, w którą stronę to zmierza Przekaz leży na dnie i powoli umiera Nie mogę słuchać rapu, trzeba go napompować Kleban, Lanek bit, zapraszam do KrakowaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.