Z brzytwą na poziomki wybiegał co rano Oczy miał błyszczące i włosy rozwiane Biegł biegł w zielony las z brzytwą Jak można poziomki ścinać wiosną brzytwą Deptać małe kwiatki, ważki straszyć szpilką Biec, biec w zielony las z brzytwą
My zielone fauny na fujarkach grajmy My zielone fauny niszczyć mu nie dajmy Obrońmy poziomki pachnące, soczyste Obrońmy poziomki, zabierzmy mu brzytwę
Z brzytwą na poziomki na oślep przez łąkę Biegł, biegł zdyszany na oślep co tchu biegł, biegł W zielony las z brzytwą
My zielone fauny na fujarkach grajmy My zielone fauny niszczyć mu nie dajmy Obrońmy poziomki pachnące, soczyste Obrońmy poziomki, zabierzmy mu brzytwę
Słodkim aromatem poziomki pachniały Las go zaczarował, że zrobił się mały Biegł, biegł wśród wysokich traw i zniknął Gdzie on teraz błądzi mniejszy od poziomki Wyśmieją go mrówki, ważki i stokrotki Pewnie poszedł tam, wstąpił sam donikąd
My zielone fauny na fujarkach grajmy My zielone fauny niszczyć mu nie dajmy Obrońmy poziomki pachnące, soczyste Obrońmy poziomki, zabierzmy mu brzytwęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.