Wychodzę z domu wcześniej, choć tak wiele czeka spraw I wiem ten pociąg czeka na mnie, właśnie dał mi znak Ten sam artykuł czytam nie wiem który to już raz, Za oknem świat ucieka ciągle inny ale zawsze taki sam
Dzień zdaje mówić się, że tylko dla mnie ma dziś czas, Tak pewny siebie jest, gdy prezent z własnych godzin chce mi dać. Wśród ulic szukam miejsc, tych które mówią mi coś o czekaniu pośród drzew. Każdego pytam czy nie widział może miejsca gdzie, Ty jutro zjawisz się.
Przy ławce w starym parku odnalazłam kilka słów. Gdy z liściem zapominanym spadły prosto do mych stóp. Zielona jak nadzieja była trawa wokół mnie. Tutaj zrozumiałam czemu tęsknię, czemu wołam pośród drzew.
To nic że nie znam nut, o tobie niech zaśpiewa wiatr. To tu znalazłam cię, bo twoje rysy miał tu każdy kwiat. Gdy pociąg znów ten sam, do domu zabrał mnie, za oknem cicho płynął czas, O tak poznałam wreszcie miejsce w którym spotkam cię, gdy jutro zjawisz się.
Otworzę jutro w moim domu okna, wszystkie drzwi. I zerwę tamę w moim sercu, każę snom się śnić. I nic co było wczoraj już nie będzie smucić mnie. W granacie czy błękicie będzie niebo ważne tylko to że jest.
Nie będę więcej już, za szybą chować się jak cień. Wybiegnę z domu by, odnaleźć wszystko czego mogłam chcieć, Bo czuję wina smak, i cynamonu zapach twoich koszul będę znać, To śmieszne ale wiem że to dlatego pragnę żyć, Bo jutro przyjdziesz ty.
I nawet milion gwiazd, nie przyćmi blasku który dla mnie w oczach będziesz miał, w promieniach słońca czy wśród deszczu Chce do ciebie biec gdy jutro zjawisz sięTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.