O takiej niesławie możesz tylko pomarzyć dziś znowu Killazy, miasto Poznań - nasz azyl ta, ten rap, poznaj i zażyj go to lecz uważaj jest ciężki, dużo waży co jak w tej potrawie, ciężko strawnej przyprawie dodaj do smaku synu, to dla chłopaków prawdziwych fanów, spragnionych PDG rapu i tego stanu, co powoduje ciarki na karku tu bez latarki, w te zakamarki lepiej nie wchodź tu ostry bit jest i mocny rym też choć, dla niedowiarków, może być to zbyt mało od prawdziwych, dla prawdziwych, to maksymą się stało dawno temu na GRU się to zaczęło choć wielu mówiło - veto, my prosto do celu jak światełko w tunelu kłamstwa, ten rap nie farsa łazarska salsa, jak torente bez pedalstwa odrobina lekarstwa dla chorego umysłu a pacjentów choć garstka, dla nich dziś dawka tych słów dla nich dziś dawka tych słów, Killaz Group synu
Ej, yo, jak jest? yo, nagrywamy kolejnego singla dla wszystkich tłustych typów w złotych pinglach to dla was za lat 10, to długi przesiew w ponurym lesie, gdzie poprzeczkę podniesie życie w stresie, drę się jak Fokus i kolesie brnę się, za 10 lat może będę śmigał Mesiem może nie, dla niektórych zbyt trudny test wiesz jak jest, dla niektórych los złudny jest paskudny gest, brudny chrzest PDG desperado czasem życie to paradoks dziś zaleta jest wadą, jutro wada zaletą pozostaję szczery, moja droga jest wegetą Ilu z nas pożegna beton? ilu z nas powita detoks? ilu z nas ukończy grę tą? z podniesioną głową zwartą, honorową, czy było warto? - masz moje słowo
Nadal napierdalam przez bit jak po wodzie katamaran tnie i jeszcze staram się brać odpowiedzialność za słowa choć to rzadkie w tej grze tą gadkę z PDG rozpoznasz łatwiej niż mnie bo to mój znak firmowy - rap ostry - rap bojowy oparty na faktach, mocnych traktach brudnych produkcjach jak Frakie Cutlass tak chyba Bóg chciał, takie rozdał karty chciał żebym trwał w tym póki nie spocznę martwy nie spotkam się z rodziną, ten wokal zdarty z wredną miną w parze niezbędną jak pokal w barze dziś z Łazarzem za plecami ci, niektórzy rówieśnicy już przegrani tylko dlatego, że kranik ktoś za mocno odkręcił dla nich z dragami i gorzałą, przez co jest nie wesoło miało być kolorowo i obficie finansowo jednak życie potraktowało ich hardcorowo czy należycie? sam nie wiem, poszedłem trochę inną drogą trochę bardziej zdrowo podchodzę do tematu a sekwencje tego rapu ode mnie i od kamratów nie tylko dla małolatów, dla ulicznych wariatów tych nielicznych kozaków, którym wiatr w oczy to PDG synu, tą drogą tutaj trzeba kroczyć
Za 10 lat to samo miejsce ta sama chwila leje się tequila a my gramy w bilard ten sam a jednak inny człowiek ten sam a jednak inny świat jakkolwiek z pod moich powiek widok po zachodniego wiatru egidą z kliką, z nabitą dzidą, te rymy idą i pokonują czas, kumasz? Tak to działa, K do G, PDG bij na alarm, bij na alarm Sprawdź to, PDG synu, PDG synu Na piętrze studio cały czas gramy cały czas, cały czas, sprawdź to Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.