1. Teraz mnie posłuchaj wiesz, bardzo uważnie Będę napierdalał tak że prędko nie zaśniesz Właśnie, jeszcze powiedz mi czego się boisz Co we mnie jest strasznego? Co Cię niepokoi Chodź podaj mi rękę ja Ciebie nie zostawię Przy mnie jest bezpiecznie, nikt sam nie zostanie Wiesz jestem Tym co nigdy nie miał problemów Tak to sobie układam, nie wiedzieć czemu Zawsze będzie dobrze, jeszcze innemu doradzę Wszystko ładnie, pięknie ale ciężko być przykładem Stan optymistycznie niepoukładany, od lat ten sam Choć ostatnio zaniedbany,
Ref. Ja chcę, ja wierzę, jeszcze się nie poddam Choć sytuacja wcale nie jest prosta Nie ma mowy żeby to zostawił Ja chcę, ja wierzę że mogę to naprawić Ej hej, że mogę to naprawić Nie ma mowy, żebym was zostawił
2. Chciałbym zacząć wszystko od początku Zajrzeć w głąb siebie i zobaczyć co jest w środku Co było nie w porządku? Dlaczego to tak boli Czy to tylko moja wina, że świat się popierdolił Czas stoi w miejscu albo non-stop zapierdala Nie cofnę już nic, bo nie da się zawracać Strata wartości, bardzo chory schemat W szerokiej skali bohatera spadłem do zera Zostałem sobą – nagłe zmiany, pomysł głupi Solidnie siebie naprawiając można się nawrócić Uznam że to wszystko to przerwa na śniadanie Kolację zjem po śmierci, a obiad już podaję
Ref. Ja chcę, ja wierzę, jeszcze się nie poddam Choć sytuacja wcale nie jest prosta Nie ma mowy żeby to zostawił Ja chcę, ja wierzę że mogę to naprawić Ej hej, że mogę to naprawić Nie ma mowy, żebym was zostawił
3. Dalej do przodu, już na większym luzie Ponawijam swoje, posłuchajcie ludzie Czas na solo projekt – coś się kurwa dzieje Bo swoim pozytywem napełniam to podziemie Rób sobie co chcesz, nawet mnie skrytykuj Bo im więcej krytyków tym więcej mych pomysłów Siewca pozytywów, bezwzględny zjadacz życia Bo nawet jak chujowe, to ja o nim będę pisał Zachęcał do działania, bo są te pozytywy A ja w nich żywy, bo to moja pasja Kreator wartości, jego ekscelencja Mówisz mi coś w twarz, a ja biorę to do serca
Ref. Ja chcę, ja wierzę, jeszcze się nie poddam Choć sytuacja wcale nie jest prosta Nie ma mowy żeby to zostawił Ja chcę, ja wierzę że mogę to naprawić Ej hej, że mogę to naprawić Nie ma mowy, żebym was zostawił
4. Nadeszła już pora coś nowego zacząć Miało być miło lecz wkurwiałem się ostatnio Teraz stoję na baczność, na straży mego życia Miałem głupie myśli, ale jeszcze jest muzyka W moim otoczeniu pozostali najwierniejsi Przepraszam za błędy, jeszcze zdążę się odwdzięczyć No i maszeruję dalej przed siebie Nie będę już marudził, szanuj się w potrzebie Nie ważne ile jeszcze, ja będę mocno krzyczał Nie ważne co będzie, ja chcę jeszcze skorzystać Z życia które mi dano, pierdolić kawałek Nie ja ale życie, ja chcę? Dam radę!
Ref. Ja chcę, ja wierzę, jeszcze się nie poddam Choć sytuacja wcale nie jest prosta Nie ma mowy żeby to zostawił Ja chcę, ja wierzę że mogę to naprawić Ej hej, że mogę to naprawić Nie ma mowy, żebym was zostawiłTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.