Po drugiej stronie lustra Czekałaś tam na mnie, nawet jakby za mgłą Moja iluzja Nie chciał jutra, chciała zatrzymać noc Mówiła: "Łukasz, ja nie chcę nic od Ciebie - po prostu bądź" Bo... bo... bo... bądź
Dzień dobry Pani, jestem poszukiwany Listem gończym, który ukryty latami Za murami zaufania się schowałem Wokół tylu tych pajaców, a ja nie słyszałem
Ratuj Krzyczała głośno Daj mi słowo Mówiłem: "teraz to na pewno nie" Nie żartuj, chcę Cię mocno - bądź sobą Mówiłem: teraz to na pewno nie
Całego siebie daj, z całym tym koszem wad Mówiłem: teraz to na pewno nie
Po drugiej stronie lustra Czekałaś tam na mnie, nawet jakby za mgłą Moja iluzja Nie chciał jutra, chciała zatrzymać noc Mówiła: Łukasz, ja nie chcę nic od Ciebie - po prostu bądź Bo... bo... bo... bądź
Dzisiaj już lecę, jak ten gołąb nad przełęczą I wybaczyłem wrogom, może znajdą sedno Chciałem powiedzieć jak ja kocham Cię, Królewno A ona: "teraz, teraz nie"
Ratuj Krzyczę tak głośno Daj mi słowo Mówi: "teraz to na pewno nie" Nie żartuj, chcę Cię tak mocno - bądź sobą
Po drugiej stronie lustra Czekałaś tam na mnie, nawet jakby za mgłą Moja iluzja Nie chciał jutra, chciała zatrzymać noc Mówiła: "Łukasz, ja nie chcę nic od Ciebie - po prostu bądź" Bo... bo... bo... bądźTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.