K / KID / Nie ufam nikomu
Każdy czeka, by podłożyć mi nogę z daleka, ale ja wciąż od jego nóg szybko uciekam. Sam bezdrożem biegnę, wiedząc dobrze że polegnę, Jeśli potknę się i spadnę w dół, linię przegnę. gdzie nie spojrzę są fałszywe twarze wszystkich tych, którzy chcą mego upadku, chcą wydarzeń złych. nie wiem po co, nie wiem czemu jestem tylko dzieckiem, które na świat patrzy przez lustro weneckie. Moje życie jest lekkie, choć na wysokich obrotach, Sam już nie wiem gdzie biegnę, mogę zginąć w mgnieniu oka. Każdy tekst jest o tym samym, monotonność mnie zżera, nic nowego nie napiszę właśnie tu, i właśnie teraz. szybuje jak pegaz, polecę z wiatrem, znasz mnie, Jak się przyłożę, to nie upadnę.
REF. Każdy fałszywy w tym świecie czeka na mój upadek, najpierw pochwali, potem wytknie mi każdą wadę. wiele osób jest gotowych strącić mnie z tronu, prócz rodziny i przyjaciół nie ufam nikomu.
Mówisz mi, ze jestem ciotą, mówisz nigdzie nie dojdziesz, zamknij mordę lepiej, jeszcze zobaczysz moją hordę. Powiedz co w życiu osiągniesz poprzez piwo, narkotyki, Myślisz że będzie przez to królem? muszę cie zmartwić, będziesz nikim. Społeczeństwo mnie odrzuca, dlatego że jestem inny. inny znaczy gorszy? Ja nie jestem temu winny. Taki jestem i koniec, nie zmieni tego nic, tylko ja decyduje jak będę chciał żyć. Czasem śnią mi się koszmary, jak każdemu z was, Potem modle się do boga, aby cofnąć czas Teraz wciskam "Pause", bo za szybko to się dzieje, Już nie nadążam, lecz jeszcze fakt z faktem kleję. Wszyscy wiemy dobrze, że żyjemy tylko raz, Mając ta świadomość, że bohaterowie są wśród nas. Czekam na dzień, w którym piękny będzie świat, Słodkich snów, będę czuwał, póki wena trwa.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|