Tydzień wstecz myślałem że życie me już na zawsze będzie takie złe, myliłem się. Bo to początek wąskiej drogi tej, czasem złej, OK, Ale wiem że pokonam wszystkie przeszkody, Głazy i wody, cierpienia, niewygody. Mam nadzieje że ktoś mnie na tym świecie rozumie, Chociaż wiem, że wcale nie wyróżniam się w tłumie. Jestem podobny do ciebie i do nich, Jestem tylko człowiekiem, z Bożej dłoni. Ale mniejsza z tym, nie chce wzbudzać litości. Litości do mojej nieudanej miłości, Przez którą straciłem wiarę w marzenia, To nieważne, teraz od nowa zaczynam. Myślałem że to już koniec, ale Życie moje płynie dalej.
Czasami płaczę i wy dokładnie wiecie o tym, Ale skończę, owinę się łańcuchem złotym, Będę zgrywał MC, białego czarnucha, Będę nawijał o ćpaniu, pierdoleniu i muchach, Zmienię się, jeśli aż tak tego chcecie, Przestanę być sobą, będę innym człowiekiem, Strasznie wam to przeszkadza, chcecie bym nie znalazł się na mecie, Abym przegrał na starcie, całkowicie opadł z sił, Zależy wam na tym abym zmarnowanym był. Teraz ja wam coś powiem mam was wszystkich głęboko w dupie, Mówcie co chcecie, ja waszych kłamstw nie kupie, Uważacie się za bogów, śmiertelnie niebezpiecznych, Dla mnie jesteście marginesem społecznym. Tyle mam wam dziś do powiedzenia, Będę kulturalny, powiem do widzenia.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |